Maciej Mindak nie żyje. Nieoficjalne wieści ws. przyczyn śmierci gwiazdora TVN

Wiadomość o śmierci Macieja Mindaka, znanego agenta nieruchomości i gwiazdy TVN, poruszyła całą Polskę. Rodzina i branża medialna pogrążone są w żałobie, a wokół okoliczności jego odejścia pojawiło się wiele pytań.

Kim był Maciej Mindak?

Maciej Mindak zyskał rozpoznawalność dzięki programom „Dzień Dobry TVN”, „Mieszkanie na miarę” (TVN Style) oraz „House Hunters -Poszukiwacze domów” emitowanym przez HGTV. Specjalista ds. rynku nieruchomości i energetyczna osobowość medialna budował swoją karierę od 2007 roku, wyróżniając się empatią, profesjonalizmem i naturalnością na antenie. Współpracował także z innymi gwiazdami telewizji, zyskując grono wiernych fanów.

Nieoczekiwane odejście

Informacja o nagłej śmierci Macieja Mindaka pojawiła się w mediach społecznościowych 4 sierpnia 2025 r. Bliscy żegnali go słowami: „Wulkan pozytywnej energii, człowiek o wielkim sercu i umyśle. Pozostawił po sobie nieopisaną pustkę i tęsknotę”.

Maciej Mindak zmarł 23 lipca 2025 r., mając zaledwie 38 lat. Pogrzeb odbędzie się 8 sierpnia na Cmentarzu Komunalnym Południowym w Antoninowie.

Nieoficjalne przyczyny śmierci

Rodzina oficjalnie nie ujawniła przyczyn śmierci prezentera, jednak media powołujące się na ustalenia lokalnych portali informują, że Maciej Mindak zginął w tragicznym wypadku motocyklowym w Wołominie. Według tych doniesień:

• Do wypadku doszło w nocy z 22 na 23 lipca na skrzyżowaniu ulic Legionów i Lipińskiej.
• Motocykl, którym jechał Mindak, zderzył się z samochodem osobowym. Według wstępnych ustaleń policji przyczyną była nieustąpienie pierwszeństwa przez kierującego motocyklem.
• Mindak został ciężko ranny i przetransportowany do szpitala, jednak mimo intensywnych działań lekarzy, jego życia nie udało się uratować.
• Na miejscu działały służby, a ślady na jezdni i rozrzucone części jednośladu wskazywały na ogromną siłę zderzenia.

„Medycy prowadzili intensywne działania ratunkowe – poszkodowanemu założono kołnierz ortopedyczny i unieruchomiono kończyny … niestety jego życia nie udało się uratować.”