W emocjonującym finale 14. edycji programu „Top Model” Michał Kot ze Szczecina został ogłoszony zwycięzcą! 37-letni model, który przeszedł długą drogę od walki z nałogami do blasku reflektorów, pokonał rywali i zdobył kontrakt z prestiżową agencją modelingową. To historia determinacji, która inspiruje tysiące widzów.
Droga do zwycięstwa: Od uzależnienia do sukcesu
Michał Kot nie miał łatwego startu. Jak sam przyznał w programie, zmagał się z nałogami – „Nie spałem trzy doby i się przestraszyłem, że za chwilę zejdę”. Finalista walczył z uzależnieniem, co stało się motywacją do zmiany życia. Wcześniej wyrzucony z programu za kontrowersje, wrócił silniejszy i trafił prosto do finału. Jego historia poruszyła jury, w tym Joannę Krupę, która zachwyciła się jego determinacją podczas finałowej gali.
W finale Kot rywalizował z Evą Pietruk, Emilią Weltrowską i Mateuszem Królem. Ostatecznie to on zdobył najwyższe noty za charyzmę, profesjonalizm i unikalny look – tatuaże i ostry styl, który wyróżnia go na tle innych modeli. Widzowie nie mieli wątpliwości: według sondaży i komentarzy w sieci, Michał był faworytem od początku.
Co czeka zwycięzcę?
Jako zwycięzca Top Model 2025, Michał Kot otrzymał czek o wartości 200 tysięcy złotych oraz kontrakt wart setki tysięcy złotych, sesje zdjęciowe i możliwość pracy z topowymi markami. Bukmacherzy prognozowali jego triumf z kursem 1,70, co potwierdzało powszechne przekonanie o jego wygranej. Sam Kot w wywiadach podkreśla: „To nie koniec, to początek mojej prawdziwej kariery w modelingu”.
Jeśli śledzisz świat mody, to zwycięstwo Michała to wydarzenie roku. Co myślisz o jego triumfie? Podziel się w komentarzach!

