Irlandia grozi rezygnacją z udziału w Eurowizji 2026, jeśli na konkursie pojawi się Izrael.
Irlandzka telewizja państwowa RTE twierdzi, że udział Irlandii w takim wydarzeniu byłby „nie do przyjęcia ze względu na ciągłe i tragiczne ofiary śmiertelne w Gazie”.
Irlandia wygrała dotychczas siedem razy w tym konkursie muzycznym, ostatni raz w 1996 roku.
Irlandia wraz z Islandią, Belgią i Słowenią domaga się wykluczenia Izraela z Eurowizji – twierdząc, że udział tego państwa nie jest zgodny z moralnymi standardami konkursu. Ruch ten jest wyraźnym protestem wobec polityki prowadzonej przez Izrael oraz oskarżeń o manipulację głosowaniem podczas finału Eurowizji 2025.
Rosja wykluczona, Izrael zostaje?
Wielu artystów oraz nadawców, szczególnie z krajów skandynawskich i Irlandii, zarzuca organizatorom Eurowizji stosowanie podwójnych standardów – przypominają wykluczenie Rosji po ataku na Ukrainę, podczas gdy Izrael wciąż jest dopuszczony mimo konfliktu w Strefie Gazy.
Jak wygląda stanowisko poszczególnych krajów?
- Po stronie bojkotu: Irlandia, Islandia, Belgia, Hiszpania, Słowenia
- Po stronie poparcia: Niemcy, Włochy, Austria, Szwajcaria, Grecja, Cypr
- Polska wciąż nie potwierdziła swojego stanowiska ani udziału w Eurowizji 2026
Wątpliwości co do głosowania
Irlandzki nadawca RTE oficjalnie zażądał audytu głosowania w finałach Eurowizji 2025 – kraj podkreśla brak przejrzystości i obawia się manipulacji punktacją ze strony Izraela. To samo postulują Belgia i Hiszpania. Analogicznie jak w sporcie, niejasny wynik budzi kontrowersje i groźbę zerwania współpracy.
 
			
