W odpowiedzi na prowokacje byłego prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa, Donald Trump ogłosił rozmieszczenie dwóch atomowych okrętów podwodnych. Czy nasila się rywalizacja nuklearna, a strategia odstraszania osiąga nowy poziom napięcia?
Słowo kluczowe na start: atomowe okręty podwodne


Prowokacyjne wypowiedzi Dmitrija Miedwiediewa wstrząsnęły światową sceną polityczną, stawiając bezpieczeństwo Europy i USA na ostrzu noża. Trump nie pozostał dłużny – zarządził rozmieszczenie dwóch atomowych okrętów podwodnych w odpowiedzi na groźby Rosjan.
Ostra retoryka Miedwiediewa
Miedwiediew, wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, w licznych wypowiedziach nie przebierał w słowach. Krytykował politykę Zachodu, groził wojną USA i przywoływał apokaliptyczne scenariusze, nawiązując nawet do legendarnej „Martwej Ręki” – systemu automatycznej odpowiedzi jądrowej z czasów zimnej wojny.
Przykłady ostatnich wypowiedzi:
- Ostrzeżenie przed „nową wojną światową” w odpowiedzi na ultimatum Trumpa dotyczące konfliktu na Ukrainie.
- Wyśmianie zachodnich sankcji i apel o „niepodążanie drogą sennego Joego”, celując w wizerunek byłego prezydenta USA.
- Wulgarne ataki na europejskich polityków podczas mediacji pokojowych.
Decyzja o rozmieszczeniu okrętów: pokaz siły, czyli realna gra odstraszania
Trump, chcąc podkreślić gotowość Ameryki do obrony sojuszników i własnych interesów, wydał rozkaz szybkiego rozlokowania dwóch atomowych okrętów podwodnych w strategicznych punktach. Nie jest to jednak jedynie symboliczny gest – pojawienie się takich jednostek to realny sygnał dla Kremla, że każda eskalacja będzie miała poważne konsekwencje.
Czym są atomowe okręty podwodne?

Okręty tego typu:
- Mogą pozostawać w zanurzeniu przez wiele miesięcy
- Dysponują międzykontynentalnymi rakietami balistycznymi
- Tworzą tzw. „triadę nuklearną”, będąc jednym z filarów odstraszania militarnego
Polska i „program Orka”
Rozbudowa polskich sił podwodnych, choć na razie nie obejmuje jednostek o napędzie atomowym, jest kluczowa dla:
- Ochrony strategicznej infrastruktury morskiej
- Zwiększenia bezpieczeństwa szlaków handlowych i energetycznych
- Budowania pozycji Polski jako wiarygodnego partnera w sojuszach
Konflikt na linii Moskwa-Waszyngton coraz wyraźniej przypomina zimnowojenne mechanizmy odstraszania. Decyzja o rozmieszczeniu atomowych okrętów podwodnych to nie tylko odpowiedź na słowa, ale praktyczny ruch wzmacniający bezpieczeństwo Zachodu. Dla Polski natomiast to impuls do przyspieszenia modernizacji marynarki i wzmacniania własnego systemu odstraszania.