Brazylijska turystka, która zaginęła podczas wspinaczki na wulkanie Rinjani w Indonezji, została odnaleziona martwa po czterech dniach dramatycznych poszukiwań. Jej historia poruszyła miliony osób na całym świecie.
Tragiczny wypadek na szlaku – jak doszło do upadku?
Juliana Marins, 26-letnia miłośniczka podróży i wspinaczki, rozpoczęła wejście na aktywny wulkan Rinjani (3 726 m n.p.m.) na indonezyjskiej wyspie Lombok 21 czerwca. Towarzyszył jej przewodnik oraz pięcioro innych turystów. Wczesnym rankiem, podczas podejścia w pobliżu krateru, Marins poślizgnęła się na stromym, śliskim zboczu i spadła około 600 metrów w dół wulkanu.
Według relacji uczestników wyprawy, warunki były bardzo trudne – szlak był mokry i niebezpieczny, a widoczność ograniczała gęsta mgła. Sytuację pogarszał fakt, że wulkan Rinjani to jeden z najtrudniejszych i najbardziej wymagających szczytów w regionie.
Poszukiwania i dramatyczna walka o życie
Akcja ratunkowa w ekstremalnych warunkach
- Ratownicy usłyszeli wołanie o pomoc od Marins jeszcze w sobotę, tuż po upadku.
- Użyto dronów termowizyjnych, by zlokalizować turystkę na zboczu wulkanu.
- Gęsta mgła i trudny teren sprawiły, że dotarcie do niej było niemal niemożliwe – zespół ratunkowy musiał pokonać 600-metrowy urwisko i poruszać się po niestabilnym, sypkim podłożu.
Mimo że na nagraniach z drona Marins była widoczna żywa jeszcze w sobotę, ratownikom nie udało się do niej dotrzeć na czas. Jej ciało odnaleziono dopiero we wtorek, po czterech dniach intensywnych poszukiwań, zorganizowanych przez indonezyjskie służby ratownicze, wojsko, policję i wolontariuszy.
🚨 Brazilian tourist missing on Mount Rinjani since Friday has not been rescued yet… You can hear her cries in the second video.🔊
— Weather Monitor (@WeatherMonitors) June 23, 2025
Juliana Marins, a 26-year-old Brazilian, has been missing on Indonesia’s Mount Rinjani since Friday after falling 300 meters. Rescue teams first… pic.twitter.com/7GdFzg3opL
Kluczowe fakty akcji ratunkowej
Data | Wydarzenie |
---|---|
21 czerwca | Upadek Juliany Marins podczas wspinaczki na Rinjani |
22-24 czerwca | Intensywne poszukiwania z użyciem dronów i zespołów SAR |
25 czerwca | Odnalezienie i ewakuacja ciała przez ratowników |
Reakcje w Brazylii i pytania o bezpieczeństwo
Tragedia Juliany Marins wywołała ogromne poruszenie w Brazylii. Miliony ludzi śledziły relacje z akcji ratunkowej, a media społecznościowe zalały apele o przyspieszenie działań i wsparcie dla rodziny. W sieci pojawiły się także głosy krytyki wobec indonezyjskich służb ratunkowych – zarzucano im zbyt wolną reakcję i niedostateczne wyposażenie do prowadzenia akcji w tak trudnym terenie.
Rodzina Marins podkreślała, że ratownicy mieli szansę dotrzeć do niej szybciej, gdyby akcja była lepiej skoordynowana. Sprawa wywołała debatę o standardach bezpieczeństwa na popularnych szlakach trekkingowych w Indonezji i potrzebie lepszych procedur ratunkowych dla turystów.
Juliana Marins has been missing for over two days inside an active volcano in Indonesia. The tour company left her. The rescue failed. If she were a white American woman, there’d be helicopters, headlines, and urgency. pic.twitter.com/RIIhM8UNUG
— zellie (@zellieimani) June 23, 2025
Co warto wiedzieć, wybierając się na wulkan?
Wypadek Juliany Marins to przestroga dla wszystkich miłośników gór i trekkingu:
- Zawsze wybieraj sprawdzonego przewodnika i upewnij się, że szlak jest odpowiedni do twojego doświadczenia.
- Sprawdź prognozę pogody i warunki na trasie – gęsta mgła i śliskie podłoże mogą być śmiertelnie niebezpieczne.
- Pamiętaj o odpowiednim wyposażeniu i komunikacji – telefon satelitarny lub lokalizator GPS może uratować życie.
Historia brazylijskiej wspinaczki pokazuje, jak cienka jest granica między przygodą a tragedią – i jak ważna jest rozwaga oraz dobre przygotowanie, zwłaszcza w ekstremalnych warunkach.