Wcześniej Andy Byron, teraz Leo Messi

Wyobraźcie sobie: jesteście na koncercie Coldplay, bawicie się świetnie, a tu obok Was… Leo Messi. Miami znów udowodniło, że na ich stadionach wszystko jest możliwe – nawet taki duet!

    Messi i Coldplay – Niespodziewane spotkanie gwiazd

    Miniony weekend w Miami upłynął pod znakiem emocji nie tylko sportowych, ale przede wszystkim muzycznych. Leo Messi, aktualnie gwiazda Inter Miami oraz ośmiokrotny zdobywca Złotej Piłki, wraz z żoną Antonelą Roccuzzo i dziećmi został zauważony na koncercie Coldplay. Nic dziwnego, że kamery błyskawicznie skierowały się właśnie na tę rodzinę – stadion Hard Rock wypełnił się okrzykami radości, a social media eksplodowały od relacji fanów.

    Największy hit wieczoru? „Kiss cam” i Messi na ekranie

    Wcześniej Andy Byron, teraz Leo Messi
    Foto: x.com/TouchlineX

    W trakcie show kultowa już „kiss cam” wyłowiła Leo i Antonelę w ich prywatnej loży. Wzruszona para wymieniła czuły pocałunek, dając publiczności powód do radości, a Chris Martin – frontman Coldplay – przestał grać, by powitać swoich wyjątkowych gości słowami:

    „Leo, mój piękny bracie, Ty i Twoja żona wyglądacie świetnie. Dziękuję, że przyszliście zobaczyć nasz koncert. Numer jeden w świecie sportu!”

    Kulisy koncertu – dlaczego Miami?

    Coldplay zakończył trasę „Music of the Spheres” właśnie w Miami, przyciągając tłumy fanów z całego świata. Finałowy koncert, pełen efektów świetlnych, pirotechniki i interaktywnych opasek LED, zamienił stadion w istną krainę muzycznej magii. To właśnie tutaj Leo Messi, który na co dzień zachwyca na boisku, zaskoczył swoją obecnością także poza murawą.

    guest
    0 Komentarze
    Opinie w linii
    Zobacz wszystkie komentarze
    Przewijanie do góry