Temat reform w systemie ubezpieczeń społecznych i prawa pracy powrócił w obliczu nowych informacji. Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) rozwija algorytm, który ma identyfikować firmy ukrywające tradycyjne etaty pod pozorem kontraktów B2B. Państwowa Inspekcja Pracy (PIP) otrzyma gotowe listy „podejrzanych” podmiotów, co może znacząco zmienić krajobraz polskiego rynku pracy.
Nowe Uprawnienia PIP i Rola Algorytmu ZUS
Od przyszłego roku inspektorzy PIP zyskają znacząco wzmocnione narzędzia. Zamiast kierować sprawy do sądów, będą mogli wydawać decyzje administracyjne o uznaniu umowy B2B za stosunek pracy. Taka decyzja jest natychmiast wykonalna, co oznacza, że firma musi od razu traktować kontrahenta jak pracownika etatowego – wypłacać wynagrodzenie, odprowadzać składki ZUS i zaliczki na podatek dochodowy. Co więcej, pracodawca nie będzie mógł wypowiedzieć umowy aż do uprawomocnienia się wyroku sądowego, co może potrwać nawet 3-5 lat.
Kluczowym elementem reformy jest System Analizy Ryzyka – zintegrowany algorytm oparty na bazach danych ZUS, PIP i Krajowej Administracji Skarbowej (KAS). System będzie automatycznie typować podmioty do kontroli, wykrywając anomalie, takie jak:
- Firma transportowa posiadająca ciężarówki, ale bez pracowników etatowych.
- Software house zatrudniający programistów wyłącznie na B2B.
- Kontraktor wystawiający faktury tylko jednemu klientowi z tytułem „wynagrodzenie za [miesiąc]”.
Generalny Inspektor Pracy w jednym z wywiadów określił ten system jako „dziecko w sklepie z zabawkami”, podkreślając jego potencjał w efektywnym wykrywaniu nadużyć. Kontrole mogą być prowadzone zdalnie lub hybrydowo, bez konieczności fizycznej wizyty w firmie.
W przypadku uznania B2B za fikcyjne, ZUS może żądać korekty składek nawet za 5 lat wstecz, wraz z odsetkami. Ostatnie aktualizacje wskazują, że ZUS i Ministerstwo Finansów sprzeciwiają się umorzeniu zaległych składek, co odrzuca wcześniejsze pomysły „grubej kreski” dla przeszłych naruszeń.
Konsekwencje dla Firm i Pracowników
Reforma niesie poważne ryzyka finansowe i prawne. Dla przedsiębiorstw oznacza to potencjalne dopłaty do składek, korekty deklaracji podatkowych (PIT, VAT) oraz utratę wizerunku. Małe firmy, jak software house’y, mogą stanąć na krawędzi bankructwa, jeśli kontrole obejmą kilku kontrahentów za okres 5 lat.
Dla samozatrudnionych utrata statusu B2B oznacza brak możliwości odliczania kosztów działalności (np. leasingu sprzętu czy samochodu), co może prowadzić do problemów z płynnością finansową. W razie błędu algorytmu – tzw. „false positives” – uczciwy przedsiębiorca może być niesłusznie oznacznoy, np. w przypadku tymczasowego spadku liczby klientów spowodowanego kryzysem branżowym.
Aby zminimalizować ryzyko, eksperci zalecają audyt umów B2B, dokumentowanie niezależności kontrahentów (współpraca z wieloma klientami, swobodne zarządzanie czasem) oraz konsultacje z prawnikami specjalizującymi się w prawie pracy.

