„Gdy wróciłem, poczułem się jak obcy w swoim kraju – świat poszedł naprzód, a ja zostałem tam, gdzie wzięli mnie do niewoli”

Odnalezienie jeńca wojennego po latach wydaje się nierealne, lecz historia pokazuje, że wojenne losy potrafią zaskoczyć nawet lata po zakończeniu walk.

Wojna, niewola i zaginione życie

Wasilij Rambowski był żołnierzem Armii Czerwonej, który w 1941 roku trafił do niewoli wojennej. Przenoszono go między różnymi obozami w Polsce, a w 1944 roku wysłano do obozu w Norwegii.

Uciekł z norweskiego obozu i przetrwał w lesie do 1947 roku, nie wiedząc, że wojna się skończyła. W tym samym roku został w końcu znaleziony przez norweską policję.

Vasili Rabkowski, żołnierz Armii Czerwonej, został pojmany w końcówce II wojny światowej. Podobnie jak tysiące innych wschodnioeuropejskich żołnierzy, trafił najpierw do niemieckiego obozu jenieckiego, a potem został przekazany do sowieckiej niewoli. Dla wielu oznaczało to przejście przez filtracyjne obozy i podejrzenia o współpracę z wrogiem. Rabkowski zaginął bez śladu – uznano go oficjalnie za zmarłego, a rodzina pogrążyła się w żałobie.

Zaginieni jeńcy – los tysięcy

  • W trakcie II wojny światowej do niewoli trafiło nawet 5,7 mln żołnierzy sowieckich.
  • Wielu nigdy nie wróciło do ojczyzny, ginąc w obozach lub pozostając bez wieści latami.
  • Po zakończeniu wojny nie wszystkich od razu odnaleziono – losy niektórych wyjaśniały się dopiero po dekadach.

Odnalezienie po latach

Jeniec wojenny odnaleziony trzy lata po zakończeniu II wojny światowej. Jesienią 1944 roku ukraiński jeniec Vasili Rambowski uciekł z obozu Moan w pobliżu Levanger w Norwegii. Przez dwie srogie zimy przeżywał samotnie w lasach, znosząc ekstremalne zimno i izolację. W 1947 roku odnaleziono go w stodole w Bymarka, w Trondheim – był przerażony, wychudzony i ubrany w łachmany. Zdjęcie wykonane tego dnia przedstawia go w chwili, gdy został zabrany przez policję i przewieziony do szpitala. Nieświadomy upływu czasu, nie wiedział, że wojna już się skończyła. 

Dramatyczny zwrot nastąpił trzy lata po zakończeniu wojny, kiedy z Rosji przyszła zaskakująca wiadomość: Vasili Rabkowski żyje. Okazało się, że przez lata przebywał w jednym z radzieckich szpitali psychiatrycznych – miejsce to dla wielu „zaginionych” było często końcem wojennej tułaczki.

Jak możliwe było tak długie zniknięcie?

  • Po zakończeniu wojny repatriacja była chaotyczna, a systemy identyfikacji więźniów niewydolne.
  • Problemy językowe i dokumentacyjne sprawiały, że zaginieni latami nie mogli nawiązać kontaktu z bliskimi.

Historii podobnych do losów Rabkowskiego w Europie Środkowej i Wschodniej było więcej, a niektóre dzięki badaniom i filmom dokumentalnym ujrzały światło dzienne.

Powrót do ojczyzny i skutki rodzinne


Wzruszający powrót Vasila Rabkowskiego był szeroko komentowany w powojennej Europie. Dla rodziny była to ulga, ale też ogromne zaskoczenie po latach żałoby i niepewności. Społeczność lokalna zorganizowała uroczyste powitanie – Rabkowski, choć wolny, musiał nauczyć się świata od nowa.

Przypadek Rabkowskiego nie był odosobniony. W 2000 roku Węgier András Toma powrócił do kraju po 53 latach spędzonych w rosyjskim szpitalu psychiatrycznym – uznano go za „ostatniego jeńca II wojny światowej”.

guest
0 Komentarze
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze
Przewijanie do góry