Czy naprawdę zapłacisz wyłącznie kartą? Nowe przepisy, które wprowadzają rewolucję w płatnościach, zmieniają zasady gry – ale czy na pewno wszyscy się na to zgadzają?
Od marca 2026 w sklepach będzie karta – a co z gotówką?
Od marca 2026 roku w jednym z naszych sąsiednich krajów pojawi się obowiązek posiadania terminali płatniczych do obsługi kart i płatności bezgotówkowych. Choć brzmi to jak koniec epoki gotówki, trzeba zaznaczyć, że prawo do płacenia gotówką też zostanie zagwarantowane ustawowo. Co to oznacza w praktyce? Sprzedawcy będą MUSIELI oferować możliwość płatności kartą, a klienci wciąż będą mogli wybierać między gotówką a kartą, choć coraz częściej będą do karty zachęcani.
Gdzie to się dzieje?
Chodzi o Słowację, gdzie rząd Roberta Fico zatwierdził ten kontrowersyjny pakiet regulacji. Nowe prawo nakłada na przedsiębiorców obowiązek posiadania terminali i obsługi kart płatniczych.
Jednocześnie jednak, aby chronić obywateli, Słowacki parlament zagwarantował konstytucyjne prawo każdego do płatności gotówką.
Płatność kartą – wielki problem czy wygodne rozwiązanie?
W teorii – więcej kart i terminali oznacza większą wygodę i bezpieczeństwo płatności. W praktyce na Słowacji zaczęły jednak pojawiać się problemy:
- sklepy doliczają opłaty za płatność kartą, by zrekompensować nowy podatek od transakcji finansowych
- niektóre punkty sprzedają taniej, jeśli zapłacisz gotówką
- nawet pojawiły się przykłady ograniczeń np. płatności kartą powyżej pewnej kwoty (np. 5 euro)
Nowy podatek, wprowadzony w kwietniu 2025, nakłada na banki obowiązek odprowadzania daniny od transakcji finansowych, a to przekształca się w praktyce w dodatkowe koszty dla przedsiębiorców i konsumentów.
Konsekwencje płatności kartą wprowadzonej na Słowacji
Zalety płatności kartą | Wady i kontrowersje |
---|---|
Szybkie i bezpieczne transakcje | Dodatkowe opłaty lub wyższe ceny |
Większa cyfryzacja ekonomii | Wykluczenie osób starszych i mniej cyfrowych |
Łatwiejsze rozliczenia podatkowe | Problemy techniczne z terminalami |
Walka na szarą strefę | Narastające napięcia społeczne i protesty |
Co na to obywatele i przedsiębiorcy?
Słowaccy przedsiębiorcy narzekają na rosnące koszty i skomplikowane regulacje. Coraz więcej miejsc znika terminale płatnicze lub nalicza opłaty za korzystanie z kart.
Społeczeństwo podzieliło się na zwolenników i przeciwników – jedni cenią wygodę i bezpieczeństwo, inni boją się cyfrowej kontroli i dźwigania kosztów.
Czy Polsce grozi podobny scenariusz?
Słowacki eksperyment to sygnał ostrzegawczy dla innych krajów regionu. Polska jak na razie nie wprowadziła obowiązkowych terminali czy zakazu gotówki, ale dyskusje o ograniczeniach płatności gotówką oraz podatkach od transakcji finansowych trwają.
To, co dzieje się na południe od naszych granic, może być zapowiedzią szerszych zmian w całej Unii Europejskiej.