W ostatnich dniach świat kryptowalut obiegła informacja o masowym wyłączaniu kopalni Bitcoin w regionie Xinjiang w Chinach. Według oświadczenia Kong Jianpinga, byłego współprezesa Canaan Inc. i obecnego założyciela oraz prezesa Nano Labs, około 400 000 urządzeń do kopania Bitcoin zostało wyłączonych, co doprowadziło do spadku globalnego hashrate o około 8%, czyli 100 EH/s.
Szczegóły zdarzenia
Kong Jianping, cytowany w raportach branżowych, wskazał, że zamknięcia są spowodowane kontrolami zgodności z przepisami oraz wyłączeniami w regionie Xinjiang. Wiele starszych maszyn stało się nieopłacalnych w obliczu tych działań regulacyjnych. Spadek hashrate jest bezpośrednim skutkiem tych operacji, co potwierdza analiza danych z sieci Bitcoin. Źródła wskazują, że kopalnie w Xinjiang, znane z niskich kosztów energii, były kluczowym elementem odrodzenia miningu w Chinach po zakazie z 2021 roku.
Według raportu Wu Blockchain, powołującego się na przedstawiciela Nano Labs notowanego na Nasdaq, główne przyczyny to zamknięcia farm kopalni Bitcoin w Xinjiang. Dokładne powody wyłączeń nie są w pełni ujawnione, ale spekuluje się, że mogą być związane z nowymi regulacjami środowiskowymi lub politycznymi.
Tło historyczne
Chiny mają burzliwą historię z miningiem Bitcoin. W 2021 roku rząd chiński wprowadził całkowity zakaz kopania kryptowalut, co doprowadziło do masowego exodusu minerów do innych krajów, takich jak Stany Zjednoczone czy Kazachstan. Jednak w ostatnich latach mining zaczął wracać do Chin, korzystając z taniej energii w regionach jak Xinjiang i Mongolia Wewnętrzna. Według raportu Reuters z listopada 2025 roku, mimo zakazu, indywidualni i korporacyjni minerzy wykorzystują tanią energię, co pozwoliło Chinom na odzyskanie pozycji w globalnym hashrate.
W listopadzie 2025 roku media donosiły o ponownej aktywności miningowej w Xinjiang, co kontrastuje z obecnymi zamknięciami. To pokazuje niestabilność regulacyjną w Chinach, gdzie polityka wobec kryptowalut pozostaje surowa, mimo sporadycznych oznak odwilży.
Implikacje dla rynku
Spadek hashrate o 8% może mieć krótkoterminowe skutki dla bezpieczeństwa sieci Bitcoin, choć historycznie sieć szybko się regeneruje dzięki migracji minerów. Wyłączenie starszych maszyn może przyspieszyć modernizację sprzętu, co w dłuższej perspektywie zwiększy efektywność energetyczną. Dla inwestorów, to przypomnienie o ryzyku geopolitycznym w sektorze kryptowalut, szczególnie w kontekście zależności od chińskiej infrastruktury.
Analitycy wskazują, że zamknięcia w Xinjiang mogą być częścią szerszej kampanii compliance, co potencjalnie wpłynie na globalne ceny energii i dostępność sprzętu miningowego. Nano Labs, jako producent chipów, może skorzystać na zapotrzebowaniu na nowocześniejsze urządzenia.
Zamknięcie kopalni w Chinach to kolejny rozdział w skomplikowanej relacji między Pekinem a światem kryptowalut. Mimo zakazu z 2021 roku, mining wracał, ale obecne działania pokazują, że władze nadal monitorują i interweniują. Rynek kryptowalut będzie śledzić, czy to izolowany incydent, czy początek szerszej fali regulacji.