Post Donalda Tuska viralem na X. 36 milionów wyświetleń dzięki dyskusji z Elonem Muskiem

W dobie szybkich mediów społecznościowych, gdzie jedna interakcja może zmienić zasięg komunikatu, post premiera Polski Donalda Tuska stał się globalnym hitem. Opublikowany 6 grudnia 2025 roku wpis na platformie X (dawniej Twitter) dotarł do ponad 36 milionów użytkowników. Wszystko dzięki żartobliwej odpowiedzi Elona Muska, miliardera i właściciela X, który nie tylko zacytował Tuska, ale także dodał własny komentarz, wywołując burzliwą dyskusję. Ale o co tak naprawdę chodzi w tej sprawie? Przyjrzyjmy się bliżej kontekstowi, który dotyczy relacji transatlantyckich, krytyki Unii Europejskiej i nowej polityki zagranicznej USA pod rządami Donalda Trumpa.

Treść postu Tuska i odpowiedź Muska

Donald Tusk, premier Rzeczypospolitej Polskiej, skierował swój komunikat bezpośrednio do „amerykańskich przyjaciół”. W poście napisał:

„Drodzy amerykańscy przyjaciele, Europa jest waszym najbliższym sojusznikiem, a nie problemem. I mamy wspólnych wrogów. Przynajmniej tak było przez ostatnie 80 lat. Musimy się tego trzymać, to jedyna rozsądna strategia naszej wspólnego bezpieczeństwa. Chyba, że coś się zmieniło.”

Wpis ten szybko zyskał popularność, ale prawdziwy boom nastąpił po interwencji Elona Muska.

Musk, cytując Tuska, dodał żartobliwy komentarz:

„Jeśli połączysz Donalda Trumpa i Elona Muska, otrzymasz… 😂”.

To aluzja do podobieństwa nazwisk – Donald Tusk brzmi jak połączenie Trumpa i Muska. Następnie miliarder sprecyzował swoje stanowisko:

„Kocham Europę, ale nie biurokratyczne monstrum, jakim jest UE.”

Ta wymiana zdań przyciągnęła uwagę milionów, czyniąc post Tuska jednym z najbardziej oglądanych w tamtym okresie. Według danych z platformy X, wpis premiera osiągnął 36,6 miliona wyświetleń, a dyskusja pod nim zebrała tysiące komentarzy, w tym od polityków, analityków i zwykłych użytkowników.

Kontekst: Nowa strategia bezpieczeństwa USA i krytyka Europy

Sprawa, o której dyskutowali Tusk i Musk, ma głębsze podłoże geopolityczne. Post Tuska pojawił się w odpowiedzi na nową strategię bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych, ogłoszoną pod administracją Donalda Trumpa. Dokument ten ostro krytykuje Europę za niedostateczne wydatki na obronność w ramach NATO oraz wzywa do „strategicznej stabilności” z Rosją – co dla wielu europejskich liderów brzmi jak potencjalne osłabienie sojuszu transatlantyckiego. Trump, który wrócił do Białego Domu po wyborach w 2024 roku, wielokrotnie zapowiadał, że USA nie będą dłużej „subsydiować” bezpieczeństwa Europy, grożąc taryfami celnymi na unijne towary i rewizją zobowiązań w NATO.

Tusk, jako premier Polski – kraju silnie zależnego od sojuszu z USA i NATO – apeluje o utrzymanie jedności. Polska, leżąca na wschodniej flance Europy, widzi w Rosji bezpośrednie zagrożenie, zwłaszcza w kontekście trwającej wojny na Ukrainie. Jego słowa „chyba że coś się zmieniło” mogą być subtelną aluzją do zmian w polityce Waszyngtonu, gdzie Trump i jego otoczenie, w tym Musk, promują bardziej izolacjonistyczną postawę wobec Europy.

Z kolei Musk, bliski współpracownik Trumpa (był m.in. szefem Departamentu Efektywności Rządu w administracji Trumpa), często krytykuje Unię Europejską za nadmierną biurokrację i regulacje. Jego komentarz padł w gorącym okresie: zaledwie dzień wcześniej UE nałożyła na platformę X karę w wysokości 120 milionów euro za naruszenie zasad przejrzystości w ramach Digital Services Act (DSA). Kara dotyczyła m.in. problemów z systemem weryfikacji kont (niebieskie znaczniki) i raportowaniem reklam. Musk zareagował ostro, wzywając do „zniesienia UE i przywrócenia suwerenności indywidualnym krajom, aby rządy mogły lepiej reprezentować swoich obywateli”. To nie pierwszy raz, gdy miliarder atakuje Brukselę – wcześniej oskarżał Komisję Europejską o próby cenzury na X, twierdząc, że UE oferowała mu „tajny układ” na cichą moderację treści w zamian za uniknięcie kar.

Szerzy wpływ dyskusji

Ta wymiana zdań na X nie tylko zwiększyła zasięg postu Tuska, ale także rozpaliła debatę na temat przyszłości relacji USA-UE. Z jednej strony, zwolennicy Trumpa i Muska widzą w UE „otwarte więzienie” pełne biurokracji, które tłumi wolność słowa i innowacje. Z drugiej, europejscy liderzy, tacy jak Tusk czy polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski (który doradził Muskowi „polecieć na Marsa, ponieważ nie ma tam cenzury nazistowskiego salutowania”), bronią integracji europejskiej jako gwarancji bezpieczeństwa i stabilności.

Dyskusja podkreśla rosnące napięcia transatlantyckie. Trump zapowiada taryfy na unijne produkty, co mogłoby uderzyć w gospodarki krajów jak Polska, Niemcy czy Francja. Jednocześnie Musk, jako wpływowy gracz w administracji USA, wzmacnia narrację antyunijną, co może wpłynąć na politykę handlową i bezpieczeństwa. Dla Polski, która jest jednym z największych beneficjentów funduszy UE i sojuszu NATO, ta sprawa to sygnał alarmowy – potrzeba wzmocnienia dialogu z Waszyngtonem, by uniknąć izolacji.

Podsumowując, post Tuska stał się symbolem obrony europejsko-amerykańskiego sojuszu w obliczu zmian w USA. Dzięki Muskowi dotarł do milionów, ale dyskusja ujawnia głębsze pęknięcia: między wizją zjednoczonej Europy a krytyką biurokracji, między solidarnością NATO a izolacjonizmem. Czy coś się zmieniło w relacjach transatlantyckich? Czas pokaże, ale debata na X już teraz kształtuje opinię publiczną.

guest
0 Komentarze
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze
Przewijanie do góry