Mówili, że Call of Duty jest za duże, żeby upaść. Że nawet jeśli Activision-Blizzard coś zepsuje, to i tak „będzie się sprzedawać”. No to… właśnie oglądamy moment, w którym rzeczywistość mówi: sprawdzam.
Black Ops 7, najnowsza odsłona kultowej serii, zalicza solidny zjazd popoularności. Zwiastuny toną w dislike’ach (Łapkach w dół). (Premierowy trailer zebrał ponad 563 tys. kciuków w dół przy zaledwie 72 tys. w górę), zainteresowanie na Steam spada o 60-70%, a fizyczna sprzedaż w UK jest o 61% niższa niż rok temu dla Black Ops 6. Największy „pewniaczek” branży przegrywa nawet z Battlefield 6 na starcie.

Zwiastuny w ogniu krytyki
Już od premiery trailerów gracze nie zostawili suchej nitki. Premierowy trailer stał się jednym z najbardziej dislike’owanych w historii serii – poziom porównywalny z Infinite Warfare z 2016 roku. Multiplayer trailer? Też ratio, z tysiącami negatywnych reakcji. Gracze narzekają na brak innowacji, AI-slop i wrażenie „DLC za 70 dolarów”.

Liczby nie kłamią: Katastrofa sprzedaży
- UK fizyczna sprzedaż: -61% vs Black Ops 6. Nie przebiło premiery Battlefield 6.
- Steam concurrent players: Peak ~81-100 tys. vs 306 tys. dla BO6 – spadek o 73%.
- Oceny na Steam: „Mostly Negative” – gracze uciekają po kilku dniach.

Poprzednia część, Black Ops 6, przyniosła Microsoftowi 300 mln dolarów strat w sprzedaży przez Game Pass. To była „ta lepiej sprzedająca się”. Jeśli tamto było katastrofą, to co powiedzieć o nowym BO7?
Budżety? Setki milionów – dla Cold War ~700 mln USD (w tym marketing). Efekt? Wygląda jak „resztki pomysłów po godzinach”.
Konkurencja kradnie show
Gracze mają wybór:
- Battlefield 6: Najlepiej sprzedająca się strzelanka 2025, bije rekordy COD MW2 (2022).
- Arc Raiders: Niespodziewany hit, wyprzedza BF6 i BO7 na Steam (179k vs 100k).
Zmęczenie, nie hejt
To nie złość – to logika. Ile razy płacić 70$ za „ledwo DLC”? Gracze głosują portfelami. Zawsze znajdą się fani, ale sygnał jest czytelny: dosyć lenistwa.
Reset dla serii
To nie dramat. To reset. Pierwszy raz od lat CoD dostaje jasny komunikat: „Albo zacznijcie robić gry, albo wszyscy pójdą gdzie indziej”. Liczby pokazują: wielu już poszło. Rynek się zmienił – lepsze, tańsze, ambitniejsze tytuły wygrywają. CoD musi ewoluować, bo „za duży, żeby upaść” to już mit.

