W głośnej sprawie, która od wielu miesięcy interesowała opinię publiczną, Sąd Okręgowy w Warszawie wydał wyrok na korzyść aktorki i celebrytki Natalii Janoszek. Sąd nakazał Krzysztofowi Stanowskiemu oraz Kanałowi Sportowemu usunięcie kontrowersyjnego filmu dokumentalnego z 2023 roku, w którym dziennikarz oskarżał Janoszek o fałszowanie swojej kariery aktorskiej. Dodatkowo, Stanowski i kanał sportowy muszą zapłacić zadośćuczynienie finansowe.
Tło konfliktu
Konflikt między Natalią Janoszek a Krzysztofem Stanowskim wybuchł w 2023 roku, gdy na Kanale Sportowym ukazał się film śledczy zatytułowany „BOLLYWOODZKIE ZERO: NATALIA JANOSZEK. THE END”. W materiale Stanowski zarzucał Janoszek, że jej osiągnięcia w Bollywood i międzynarodowej karierze filmowej są w dużej mierze fikcją, opartą na manipulacjach i płatnych artykułach promocyjnych. Film szybko stał się viralem, zdobywając miliony wyświetleń i wywołując burzliwą dyskusję w mediach społecznościowych.
Janoszek, pochodząca z Bielska-Białej aktorka, która twierdzi, że zagrała w kilkunastu indyjskich produkcjach, poczuła się zniesławiona. W odpowiedzi pozwała Stanowskiego i Kanał Sportowy, domagając się usunięcia materiału oraz odszkodowania za naruszenie dóbr osobistych. Sprawa toczyła się przez ponad dwa lata, z licznymi zwrotami akcji, w tym wstępnymi postanowieniami sądu o zabezpieczeniu, które nakazywały czasowe usunięcie filmu.
W kwietniu 2024 roku sąd nałożył na Stanowskiego grzywnę w wysokości 15 tysięcy złotych za niestosowanie się do wcześniejszego zakazu publikacji. To postanowienie zostało wówczas szeroko komentowane w mediach, a niektóre portale ogłosiły je jako „zwycięstwo Janoszek”. Jednak sam Stanowski podkreślał, że to jedynie kara proceduralna, a nie rozstrzygnięcie merytoryczne sprawy.
Szczegóły wyroku
W najnowszym orzeczeniu sądu pierwszej instancji, ogłoszonym niedawno, sędziowie uznali argumenty Janoszek za zasadne. Sąd stwierdził, że film zawierał elementy naruszające jej dobre imię i reputację, bez wystarczających dowodów na wszystkie stawiane zarzuty. W konsekwencji nakazano:
- Natychmiastowe usunięcie filmu z platformy YouTube i innych kanałów dystrybucji.
- Zapłatę zadośćuczynienia w wysokości 20 tysięcy złotych.
- Przeprosiny publiczne ze strony Stanowskiego i Kanału Sportowego.
Wyrok nie jest jeszcze prawomocny, a strony mają prawo do apelacji. Krzysztof Stanowski zapowiedział, że rozważy odwołanie, argumentując, że jego materiał opierał się na rzetelnych badaniach dziennikarskich.
Reakcje stron i opinii publicznej
Natalia Janoszek nie kryje zadowolenia z wyroku. W mediach społecznościowych podzieliła się fragmentem artykułu z informacją o wygranej sprawie.

Z kolei Krzysztof Stanowski w swoim komentarzu na platformie X (dawniej Twitter) oraz Instagram stwierdził, że wyrok jest „zaskakujący” i nie zgadza się z jego treścią. „Będziemy walczyć dalej. Prawda zawsze wyjdzie na jaw” – napisał. Dziennikarz, znany z kontrowersyjnych materiałów śledczych, nie wyklucza kontynuowania tematu w innej formie.
Opinia publiczna jest podzielona. W mediach społecznościowych, takich jak X, pojawiają się zarówno głosy poparcia dla Janoszek, jak i krytyki pod adresem sądu. Użytkownicy wskazują, że sprawa pokazuje granice wolności słowa w dziennikarstwie śledczym. Niektórzy komentatorzy, jak np. z portalu Wprost, podkreślają, że to nie pełne zwycięstwo, a jedynie etap w długim procesie.
Co dalej?
Sprawa Janoszek kontra Stanowski może stać się precedensem dla podobnych konfliktów między celebrytami a mediami. W erze social mediów, gdzie oskarżenia rozprzestrzeniają się błyskawicznie, wyrok przypomina o odpowiedzialności za publikowane treści. Obie strony zapowiadają dalszą walkę, co oznacza, że temat jeszcze nie jest zamknięty.
Natalia Janoszek, mimo kontrowersji, kontynuuje swoją karierę, a Krzysztof Stanowski pozostaje jednym z najbardziej wpływowych dziennikarzy w Polsce. Czas pokaże, jak ten wyrok wpłynie na ich dalsze losy.
Źródło: Wirtualne Media

