Wspólna eutanazja par w Holandii coraz częściej pojawia się w debacie publicznej. Czy rosnąca liczba „duoeutanazji” to znak czasów, czy wyzwanie etyczne?
Eutanazja w Holandii
Holandia jako pierwszy kraj na świecie zalegalizowała eutanazję już w 2002r. Decyzja musi być dobrowolna, a cierpienie – fizyczne lub psychiczne – nie do zniesienia i bez perspektyw na poprawę. Odnotowuje się tu także przypadki podwójnej eutanazji, tzw. duoeutanazji, gdzie para decyduje się odejść razem.
Coraz więcej par decyduje się na eutanazję

- W 2023r. w Holandii odnotowano 33 przypadki podwójnej eutanazji, a w 2022r. – 29. Dla porównania, w 2019r. takich przypadków było 17, co pokazuje regularny wzrost.
- Zdarza się, że lekarz rodzinny odmawia przeprowadzenia procedury – wówczas pary szukają pomocy w specjalistycznych klinikach eutanazyjnych.
- Oficjalnie każda osoba podlega niezależnej, surowej ocenie przez dwóch lekarzy. To konieczne, by wykluczyć presję ze strony partnera i potwierdzić spełnienie kryteriów prawnych.
Jak wygląda procedura eutanazji dla par?
Najważniejsze wymogi prawne
- Każdy partner musi dobrowolnie i w pełni świadomie złożyć osobny wniosek o eutanazję.
- Lekarze osobno oceniają każdy przypadek pod kątem cierpienia oraz braku rokowań na poprawę.
- Sprawdza się, czy decyzja nie wynika z chwilowej presji lub emocji.
Motywacje i dylematy
Wiele starszych par, które przeżyły razem dziesięciolecia, pragnie „odejść razem”, widząc w tym wyraz wspólnego życia i miłości do końca. Jednak system medyczny ostrzega, że sytuacje, w których oboje partnerów cierpią tak samo, w tym samym momencie, są bardzo rzadkie.
Els van Leeningen i Jan Faber

Jan (70 lat) i Els (71 lat) byli małżeństwem niemal przez całe życie. Poznali się w przedszkolu i od tej pory byli nierozłączni. Uwielbiali być w ruchu – przez lata mieszkali na łodziach i w kamperze, podróżując po Holandii. Els była nauczycielką w szkole podstawowej, Jan sportowcem i trenerem, później operatorem statku towarowego. Przez lata prowadzili wspólnie życie i wychowali syna.

Jednak zdrowie zaczęło im coraz bardziej doskwierać: Jan, były hokeista, cierpiał na przewlekły ból pleców, a Els zmagała się z demencją i dużymi trudnościami w komunikacji.

Małżeństwo nigdy nie chciało, by o ich życiu decydowały choroby, ani by ostatnie lata były pasmem cierpienia i uzależnienia od innych. Oboje wspólnie podjęli decyzję o eutanazji, kiedy ich lekarz rodzinny odmówił wykonania tej procedury – zgłosili się do mobilnej kliniki eutanazyjnej. W przypadku par lekarze muszą upewnić się, że każdy z partnerów decyduje się na odejście całkowicie samodzielnie, a decyzja nie jest wynikiem wpływu drugiej osoby.

Ostatecznie Jan i Els otrzymali zgodę na śmiertelny zabieg i zmarli razem 3 czerwca 2024 roku. Pożegnali się przed śmiercią podczas ostatniej wspólnej kolacji.
Eutanazja par w Holandii jest legalna, lecz bardzo rygorystycznie kontrolowana. Wzrost liczby wspólnych wniosków o eutanazję pokazuje zmieniające się społeczne podejście do śmierci, ale także stawia pytania o granice wolności i odpowiedzialność lekarzy oraz państwa. Czy w przyszłości eutanazja par stanie się jednym z regularnych wyborów w krajach liberalnych – czas pokaże.