Andrew Barber, 39-letni mężczyzna, został odnaleziony żywy po dziewięciu dniach zaginięcia na dzikich terenach Kolumbii Brytyjskiej w Kanadzie. Został zlokalizowany 8 sierpnia 2025 roku na północ od Williams Lake, niedaleko McLeese Lake.
Zaginięcie w dzikich lasach Kanady
Samochód mężczyzny zepsuł się na drodze leśnej, a policja zauważyła pojazd dzięki helikopterowi, co umożliwiło ratownikom znalezienie go w zaroślach niedaleko auta. Lekarze ocenili, że bez szybkiej pomocy nie przeżyłby kolejnych 24 godzin. Poszukiwania obejmowały setki kilometrów trudnego, bagnistego terenu i uważano je za bardzo trudne, jak szukanie igły w stogu siana.
Barber miał kilka obrażeń, w tym kontuzjowaną prawą nogę, a także był silnie odwodniony. Pomimo trudnych warunków, przeżył dzięki piciu wody z oczka wodnego, która była jednak zanieczyszczona, a także dzięki jedzeniu tego, co udało mu się znaleźć oraz budowie prowizorycznego schronienia z patyków i błota. Ocieplił się, wkładając trawę do ubrania. W pobliżu swojego schronienia napisał na kamieniu „pomocy” i wykonał rysunek „SOS” na ziemi, aby zaalarmować ratowników.
RCMP say Andrew Barber was "slurping pond water" and "munched on whatever he could find" to stay alive for several days after his truck had broken down in a remote part of the Cariboo. https://t.co/TTUzByW30T
— CHEK News (@CHEK_News) August 10, 2025
Mężczyzna został przetransportowany śmigłowcem do szpitala Cariboo Memorial, gdzie otrzymał pomoc medyczną, a następnie wypisano go do domu, gdzie spotkał się z rodziną. Ratownicy i policja pochwalili jego znajomość terenu dzikiej przyrody oraz wytrwałość zespołów poszukiwawczych, które przyczyniły się do jego przeżycia.