Ogłoszenia o „lekcjach angielskiego” zalewają portale, ale nie wszystkie wyglądają tak, jak moglibyśmy się tego spodziewać. Czy korepetycje to już tylko nauka, czy może przyciągają uwagę czymś zupełnie innym?
Korepetycje z angielskiego, które budzą emocje
W ostatnich miesiącach na popularnych platformach ogłoszeniowych pojawiło się wiele ofert, które teoretycznie dotyczą korepetycji z języka angielskiego. Jednak styl, w jakim są prezentowane – mocno podkreślający wygląd i stylizację osób prowadzących zajęcia – niepokoi i zastanawia internautów. Nietrudno zauważyć, że wybór zdjęć i sposób opisu przyciągają wzrok bardziej niż sama treść oferty.
Zarabianie na kryptowalutach nigdy nie było tak proste
Czy wyobrażasz sobie platformę, która łączy handel krypto z pasywnym zarabianiem, jak konto oszczędnościowe na sterydach? Platforma ZND od zondacrypto...
Czytaj więcejDetailsInternet komentuje: o co tu naprawdę chodzi?
Pod tweetem Smok Wawelski, pytającym o rekomendacje dla „korepetytorki”, pojawiła się lawina komentarzy. Użytkownicy z przymrużeniem oka sugerują, że „aż strach zadzwonić i zapytać o koszt pełnego semestru”, a inni doszukują się tu zjawiska celowego „udawania” korepetycji, by zdobyć rozgłos albo… klientów na inne usługi.
Typowe reakcje internautów:
- „Coraz dziwniejsza ta roksa”
- „Odmiana fuck w każdym możliwym sposobie”
Takie odpowiedzi jasno pokazują, że wielu komentujących dostrzega drugie dno tych ogłoszeń i widzi tu więcej niż tylko ofertę nauki języka.
Sztuczki marketingowe czy sugestywny przekaz?
Oferty wyróżniają się stylizowanymi, odważnymi zdjęciami i minimalistycznym opisem – „efektywne”, „z języka”, „korepetycje język angielski”. Ceny oscylują wokół 40-50 zł za godzinę, co nie jest stawką wybijającą się mocno ponad średnią, ale forma prezentacji skutecznie odciąga uwagę od samej merytoryki.
Część ofert może być prawdziwymi lekcjami, ale forma promocji wyraźnie odbiega od standardów branży edukacyjnej – i o to, jak widać, chodzi w 2025 r., przynajmniej w social mediach.
W sieci łatwo dziś trafić na ogłoszenia korepetycji, które zamiast merytorycznych informacji i doświadczenia stawiają na sugestywny wizerunek. Zarówno uczniowie, jak i rodzice muszą być dziś dużo bardziej świadomi, co tak naprawdę wybierają – współczesny rynek edukacyjny coraz częściej łączy się z nieoczywistym marketingiem i internetowym humorem, który nie każdemu musi odpowiadać.
Porównanie giełd kryptowalut: Binance vs zondacrypto, co powinien wybrać polski inwestor?
Szukasz dobrej giełdy kryptowalut na początek przygody z krypto? Sprawdź, jak zondacrypto i Binance wypadają pod względem oferty, bezpieczeństwa i...
Czytaj więcejDetails