W środę, 6 sierpnia 2025 roku w bazie Fort Stewart w stanie Georgia doszło do strzelaniny.
Dramatyczny początek dnia – strzelanina w Fort Stewart
Aktywny strzelec w Fort Stewart w stanie Georgia. Doniesienia o ofiarach, prawdopodobnie siedmiu. Baza została zamknięta. Baza została zamknięta o godz. 11:04. Trwa akcja ratunkowa i interwencja policji. Sytuacja wciąż się rozwija.
Fort Stewart, największa baza armii USA na wschód od Missisipi, została nagle objęta blokadą po tym, jak w rejonie 2 Dywizji Pancernej (2nd Armored Brigade Combat Team) zgłoszono aktywnego strzelca. Ochrona i szybka reakcja służb uratowały życie wielu wojskowych.
Szybka reakcja służb i bezpieczeństwo na pierwszym miejscu
Potwierdzono, że strzelec z Fort Stewart był wcześniej zatrudniony w bazie. Jak widać tutaj w 2020 roku na strzelnicy bazy.
O godzinie 11:04 czasu lokalnego baza została zamknięta, a żołnierzom i pracownikom wydano polecenie pozostania w pomieszczeniach, z zamkniętymi drzwiami i oknami. Siły bezpieczeństwa błyskawicznie opanowały sytuację:
- Strzelec został zatrzymany i obecnie przebywa w areszcie.
- Nie ma już zagrożenia dla mieszkańców bazy i okolic.
Ofiary i wsparcie dla poszkodowanych’
Pozostając w ścisłym kontakcie z lokalnymi organami ścigania, Marty, dziewczynki i ja jesteśmy zasmuceni dzisiejszą tragedią w Ft. Stewart. W naszych sercach i modlitwach pamiętamy o ofiarach, ich rodzinach i wszystkich, którzy odpowiedzieli na wezwanie do służby, i prosimy wszystkich mieszkańców Georgii, aby zrobili to samo.
W wyniku zajścia rannych zostało pięciu żołnierzy. Natychmiast przetransportowano ich do szpitala Winn Army Hospital na terenie Fort Stewart. Na szczęście, według najnowszych informacji, życiu żadnego z nich nie zagraża bezpośrednie niebezpieczeństwo.
Fort Stewart to nie tylko ogromna baza – to miasteczko, gdzie oprócz żołnierzy mieszkają ich rodziny oraz blisko 1,400 uczniów w trzech szkolnych placówkach. W trosce o bezpieczeństwo dzieci i młodzieży, zamknięto szkoły na terenie bazy oraz w najbliższej okolicy.
Gubernator Georgii, Brian Kemp, zareagował natychmiast, apelując do mieszkańców o wsparcie dla poszkodowanych i ich rodzin. Z kolei rzecznik Białego Domu zapewnił, że prezydent jest na bieżąco informowany o sytuacji.