Hiszpania zapowiada rezygnację z Eurowizji 2026, jeśli Izrael weźmie udział w konkursie muzycznym.
Decyzję podjęła rada hiszpańskiego nadawcy publicznego RTVE, motywując ją protestem wobec polityki Izraela wobec Strefy Gazy. To pierwszy kraj z tzw. „Wielkiej Piątki” (najwięksi płatnicy EBU), który oficjalnie grozi bojkotem Eurowizji na tle politycznym. W podobnym tonie wypowiadają się również inni nadawcy europejscy, którzy rozważają wycofanie się, jeśli Izrael zostanie dopuszczony do udziału.
Hiszpania rezygnuje z Eurowizji? Zarys sytuacji

Hiszpański minister kultury Ernest Urtasun wyraził publicznie sprzeciw wobec udziału Izraela w Eurowizji 2026. Jego zdaniem udział kraju w konkursie muzycznym oznaczałby normalizację sytuacji, której Hiszpania nie chce popierać, ze względu na konflikt zbrojny w Strefie Gazy i politykę izraelską wobec Palestyny. Choć formalna decyzja o udziale należy do hiszpańskiej telewizji publicznej RTVE, jej zarząd podjął już decyzję o wycofaniu kraju, jeśli Izrael pozostanie w składzie uczestników.
Motywacja polityczna i kontekst
Decyzja Hiszpanii ma silne podłoże polityczne:
- Protest przeciwko izraelskiej polityce militarnym działaniach w Strefie Gazy.
- Sprzeciw wobec „normalizacji” sytuacji, którą przedstawiciele Hiszpanii i innych krajów uznają za nie do przyjęcia na arenie międzynarodowej.
- Podkreślenie podwójnych standardów w światowej kulturze i sporcie – wcześniej wykluczono m.in. Rosję po agresji na Ukrainę.
Premier Pedro Sánchez publicznie poparł bojkot, a hiszpański rząd nałożył embargo na handel bronią z Izraelem.
Hiszpania jest członkiem „Wielkiej Piątki” – krajów, które są największymi finansowymi sponsorami Eurowizji i mają zagwarantowane miejsce w finale konkursu. Jej rezygnacja to duży cios dla Europejskiej Unii Nadawców (EBU) i znacząca zmiana w historii konkursu.
Do bojkotu dołączają też inne kraje, takie jak Irlandia, Holandia, Słowenia i Islandia.