Dzisiaj Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Karol Nawrocki podjął decyzję o zawetowaniu ustawy o rynku kryptowalut. Ta kontrowersyjna decyzja wywołała burzliwą dyskusję w środowiskach politycznych, gospodarczych i wśród ekspertów od kryptowalut. Ustawa, przyjęta przez Sejm 8 listopada 2025 roku, miała na celu wdrożenie unijnego rozporządzenia MiCA (Markets in Crypto-Assets), regulującego rynek aktywów cyfrowych w Polsce. Prezydent argumentuje, że przepisy zagrażały wolnościom obywateli, ich majątkowi oraz stabilności państwa. Z drugiej strony, krytycy decyzji twierdzą, że weto może narazić inwestorów na większe ryzyka i utrudnić rozwój branży w kraju.
Tło Ustawy i Unijne Wymogi
Unijne rozporządzenie MiCA, które weszło w życie w 2023 roku, nakłada na państwa członkowskie obowiązek regulacji rynku kryptoaktywów, w tym kryptowalut, tokenów i stablecoinów. Celem jest ochrona konsumentów, zapobieganie praniu pieniędzy oraz zapewnienie stabilności finansowej. Polska, podobnie jak inne kraje UE, miała dwa lata na wdrożenie tych przepisów na poziomie krajowym. Przygotowana ustawa określała m.in. organy nadzoru (Komisję Nadzoru Finansowego jako głównego regulatora), zasady rejestracji firm oraz mechanizmy ochrony inwestorów.
Jednak według Kancelarii Prezydenta, polska wersja ustawy poszła zbyt daleko. W komunikacie na stronie prezydent.pl podkreślono, że regulacje były nadmierne w porównaniu do rozwiązań przyjętych w innych krajach, takich jak Czechy, Słowacja czy Węgry, gdzie podobne ustawy liczą zaledwie kilka lub kilkanaście stron, podczas gdy polska miała ich ponad sto. To, zdaniem prezydenta, mogłoby wypchnąć polskie firmy za granicę, np. na Litwę czy Maltę, gdzie warunki są bardziej przyjazne dla innowacji.
Powody Weta: Ochrona Wolności i Gospodarki
Rzecznik Prezydenta Rafał Leśkiewicz w szczegółowym wpisie na platformie X wyjaśnił trzy główne powody decyzji:
- Możliwość blokowania stron internetowych: Ustawa przewidywała, że rząd mógłby jednym decyzją wyłączać domeny firm z rynku kryptoaktywów. Przepisy te uznano za nieprzejrzyste i podatne na nadużycia. W większości krajów UE stosuje się prostsze listy ostrzeżeń, bez blokowania całych serwisów. „Gdy rząd wyłączy stronę, ludzie tracą dostęp do swoich cyfrowych środków. Na to nie można się zgodzić” – napisał Leśkiewicz.
- Nadregulacja i brak przejrzystości: Długość ustawy i jej skomplikowanie miały zdaniem prezydenta hamować rozwój branży. Prezydent Nawrocki podkreślał w kampanii wyborczej, że nie pozwoli na ograniczające wolność przepisy dotyczące inwestycji w nowoczesne aktywa.
- Wysokie opłaty nadzorcze: Te miały uniemożliwić rozwój małym firmom i startupom, faworyzując duże zagraniczne korporacje i banki. To, według KPRP, zabijałoby konkurencję i innowacje.
W oficjalnym komunikacie na stronie prezydent.pl czytamy: „Prezydent korzysta z konstytucyjnej prerogatywy weta tylko wtedy, kiedy przepisy zagrażają wolnościom Polaków, ich majątkowi i stabilności państwa. A ta ustawa takie realne zagrożenia tworzy.” Decyzja ta wpisuje się w szerszą narrację prezydenta, wyrażoną w grafice z jego oświadczeniem: „Zadbam też o to, aby polskie firmy nie musiały uciekać do Czech czy do Niemiec tylko dlatego, że rządowe lub unijne przepisy krępują ich rozwój.”
Reakcje Polityczne i Branżowe
Decyzja prezydenta spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem ze strony części opozycji i branży kryptowalut. Sławomir Mentzen, poseł Konfederacji i znany zwolennik wolnego rynku, publicznie podziękował prezydentowi na platformie X: „To świetna decyzja, zgodna z oczekiwaniami branży krypto! Sam również publicznie oraz podczas spotkania z Prezydentem apelowałem o zawetowanie tej szkodliwej ustawy.” W innym wpisie Mentzen ironizował w odpowiedzi na krytykę wicepremiera Radosława Sikorskiego: „Proszę się nie przejmować. Bańka pęknie więc (Nie, przyp. red.) tylko w Polsce, a Polacy bez ustawy będą musieli handlować na giełdach w innych państwach, więc nic nie stracą :D”.
Z drugiej strony, rząd Donalda Tuska ostro skrytykował weto. Minister finansów Andrzej Domański stwierdził: „Prezydenckie weto jest wbrew klientom i inwestorom rynku kryptoaktywów.” Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski napisał na X: „Pan Prezydent zawetował ustawę, która miała uregulować rynek kryptowalut. Gdy bańka pęknie i tysiące Polaków straci swoje oszczędności przynajmniej będą wiedzieli komu podziękować.” Poseł Polska 2050 Sławomir Ćwik dodał: „Wetując ustawę o kryptoaktywa kasuje wszelkie firmy z rynku crypto z Polski za pół roku – czy prezydent ma tego świadomość? W Polsce i tak już obowiązuje rozporządzenie MiCA. Bez ustawy wskazującej organ nadzoru w Polsce nie będzie mogła być zarejestrowana firma z branży crypto.”
Media również podzieliły się opiniami. Portal tvn24.pl cytuje rzecznika prezydenta, podkreślając realne zagrożenia ustawy. Z kolei „Rzeczpospolita” wskazuje, że prezydent podpisał cztery inne ustawy tego dnia, ale odmówił podpisania tej jednej, argumentując zagrożeniem dla wolności Polaków.
Konsekwencje i Przyszłość Regulacji
Weto oznacza, że ustawa wraca do Sejmu, gdzie posłowie mogą spróbować je odrzucić większością 3/5 głosów. Jeśli nie, proces legislacyjny musi zacząć się od nowa. Brak krajowych regulacji nie oznacza jednak całkowitego braku nadzoru – unijne MiCA nadal obowiązuje bezpośrednio, ale bez polskiego organu nadzoru firmy mogą mieć trudności z rejestracją w Polsce.
Eksperci z branży kryptoaktywów, tacy jak przedstawiciele giełd i startupów, witają decyzję z ulgą, argumentując, że nadregulacja mogłaby zdusić innowacje. Z drugiej strony, zwolennicy ustawy ostrzegają przed zwiększonym ryzykiem oszustw i utraty oszczędności przez niedoświadczonych inwestorów.
Prezydent Nawrocki podkreśla, że regulacja jest konieczna, ale musi być „rozsądna, proporcjonalna i bezpieczna dla użytkowników”. Czy weto okaże się ochroną wolności gospodarczej, czy też opóźnieniem niezbędnych reform? Czas pokaże, jak rynek kryptoaktywów w Polsce dostosuje się do tej sytuacji.

