Głośny incydent na koncercie Coldplay zatacza coraz szersze kręgi. Andy Byron, były CEO firmy Astronomer, rozważa pozew przeciwko zespołowi. O co chodzi w tej sprawie i czy ma realne szanse w sądzie?
Viralowe nagranie z koncertu Coldplay zamieniło życie Andy’ego Byrona w medialny chaos. Teraz były CEO planuje walczyć o swoje prawa – także w sądzie.
Jak doszło do afery? Świat patrzył
Podczas wielkiego koncertu Coldplay w lipcu 2025 kamerzysta skupił się na parze w tłumie, nieświadomej, że obserwuje ich ponad 70,000 osób… i cały internet. Nagranie pokazało Andy’ego Byrona i Kristin Cabot, dyrektorów amerykańskiej firmy Astronomer, na czułych gestach. Chociaż oboje byli w związkach małżeńskich, cała sytuacja szybko stała się hitem sieci.
Pozew przeciwko Coldplay – czy to możliwe?
Od dyrektora generalnego do płaczącego dziecka: pozew Andy’ego Byrona krzyczy „brak odpowiedzialności”
Andy Byron otrzymuje bardzo złe rady lub nie ma pojęcia o niczym.
Zostałeś przyłapany na intymnym uścisku z osobą, która nie była twoją żoną, na telebimie.
Potem stałeś się memem.
A teraz pozywasz Coldplay?
Wygląda to na desperacką próbę uniknięcia konsekwencji własnych czynów.
Odkupienie wymaga pokory.
Nie pozwów sądowych. Nie napadów złości.
A już na pewno nie obwiniania ekipy filmowej za swój romans.
Nie został skreślony przez kulturę woke.
Został zdemaskowany.
Nie buduje sobie przyszłości.
Wygląda na to, że jest marudą, który nie powinien kierować żadną firmą.
Czy jego dobry ruch sprawia, że zła sytuacja staje się jeszcze większą porażką?
Zarzuty Andy’ego Byrona
Jak wynika z informacji podawanych przez media, Andy Byron rozważa wniesienie pozwu przeciwko Coldplay i organizatorom wydarzenia z powodu:
Byron twierdzi, że nie wyraził zgody na nagranie, a wyświetlono go na stadionowych ekranach i światowych portalach, przez co stał się „memem”.
Czy ma szanse wygrać?
Prawnicy są zgodni: Pozew to ”long shot” (mało prawdopodobne, ale warto spróbować). W praktyce, według ekspertów:
- Na koncercie z 70,000 widzów i wszechobecnymi kamerami nie można oczekiwać pełnej prywatności.
- Nagranie nie narusza prawa, jeśli nie jest użyte w celu zniesławienia lub osiągania zysku z czyjegoś wizerunku.
- Kluczowe byłoby udowodnienie, że nie doszło do romansu – co jest niemal niemożliwe w świetle dowodów.
Przykład z wypowiedzi prawnika: „Byron musiałby wykazać, że nie miał romansu oraz że sprawa wpłynęła na jego reputację – to trudne zadanie”. Warto zaznaczyć, że sam Chris Martin, wokalista Coldplay, na wieść o ewentualnym pozwie zareagował śmiechem.
Skutki incydentu dla Byrona:
- Zrujnowana reputacja
- Wymuszone odejście z firmy
- Publiczne potępienie i stałe miejsce na memach
Sprawa Andy’ego Byrona i Coldplay to idealny przykład zderzenia show-biznesu z realnym życiem. Prawnicy dają jasno do zrozumienia: chodząc na wielki koncert, nie sposób zachować całkowitej prywatności.