Polski astronauta Sławosz Uznański-Wiśniewski, którego internauci porównują do Howarda Wolowitza z „Teorii wielkiego podrywu”, od powrotu 15 lipca nie zwalnia tempa. Był już teście pierogów w telewizji i festiwalu Łódź Summer Festival. Czy to buduje, czy psuje jego wizerunek?
Galaktyczny debiut medialny
Byłem w kosmosie – taki przekaz pojawia się w niemal każdym występie. Od lądowania kapsuły Dragon Grace minęły prawie dwa tygodnie, a astronauta zdążył:
- pojawić się w „Pytaniu na śniadanie” TVP, gdzie porównywał pierogi z orbity z tradycyjnymi,
- rozdawać autografy podczas Łódź Summer Festival, próbując przyćmić Dodę,
- uczestniczyć w eventach z małżonką, posłanką KO Aleksandrą Uznańską-Wiśniewską.
Telewizja śniadaniowa – misja „Pieróg”
Pierogi z kapustą i grzybami, które astronauta zabrał na ISS, stały się medialnym przebojem. TVP w likwidacji wykorzystała temat: w „Pytaniu na śniadanie” Uznański-Wiśniewski musiał porównać smak kosmicznej wersji z tradycyjną porcją serwowaną w studio. Choć segment miał mieć luźny charakter, w sieci od razu pojawiły się komentarze, że „reklamuje pierogi zamiast popularyzować naukę”.
Łódź Summer Festival – zderzenie z Dodą
Astronauta z żoną Aleksandrą Uznańską-Wiśniewską, posłanką KO, pojawili się na festiwalu, wzbudzając sensację. Gdy podczas koncertu Dody rozdawali autografy w tłumie, wokalistka zareagowała: „Dobrze, żeby zszedł na Ziemię”. Internet podchwycił ripostę, a memy zestawiające go z Howardem Wolowitzem zaczęły krążyć po X (dawniej Twitterze).
Skafander na czerwonym dywanie – plusy i minusy
Co zyskuje astronauta | Co może stracić |
---|---|
Zainteresowanie osób, które normalnie nie śledzą nauki | Naukową powagę – skojarzenia z celebryckimi „ściankami” |
Promocję polskich technologii (liofilizowane pierogi) | Wiarygodność u ekspertów, którzy oczekują wykładów, nie show |
Rozpoznawalność marki „Polski astronauta” | Krytykę za „zawłaszczanie” misji dla partyjnych celów |
Wolowitz z sitcomu kontra realny kosmonauta
- Howard Wolowitz z kultowego serialu też nosił skafander przy każdej okazji – ale przy tym prowadził szkolne pogadanki.
- Internauci wypominają Sławoszowi, że zamiast edukować, „lansuje się” z żoną na koncertach.
- W mediach społecznościowych krążą memy: „astronauta-influencer w tej samej kurtce ESA”.
Komentarze z X (Twitter)
- „Ciągle ta sama kurtka, jakby wrócił prosto z planu serialu”
- „Jestem załamany…”
- „Howard chociaż mówił o locie, a nie chodził po wiecach partyjnych”
- „Szkoda pana wiedzy na reklamę pierogów – proszę odwiedzać szkoły i uniwersytety” – komentuje Krystyna Pawłowicz

Dokąd leci ta narracja?
Sławosz zapowiada powrót do ośrodka ESA w Kolonii na badania post-flight oraz cykl spotkań edukacyjnych od września. Jeśli zrealizuje plan, może odczarować etykietkę „celebryty na dopingu ISS”. Kluczowe, by skupił się na popularyzacji nauki, zanim porównanie z Wolowitzem stanie się jego trwałym znakiem rozpoznawczym.