W świecie polityki, gdzie skandale wybuchają jak petardy, Donald Trump po raz kolejny pokazuje, że nie lubi grać w defensywie. Dzisiaj (14 listopada 2025 roku), na swojej platformie Truth Social, prezydent opublikował post, w którym oskarża Demokratów o używanie „oszustwa Epsteina” do odwrócenia uwagi od własnych porażek, w tym „katastrofalnego shutdownu”. W odpowiedzi zapowiada, że poprosi prokurator generalną Pam Bondi, Departament Sprawiedliwości (DOJ) oraz FBI o zbadanie powiązań Jeffrey’ego Epsteina z prominentnymi Demokratami i instytucjami finansowymi. „To kolejny przekręt w stylu Russia, Russia, Russia, z wszystkimi strzałkami wskazującymi na Demokratów” – napisał Trump. Czy to mistrzowski kontratak, czy desperacka defleksja? Przyjrzyjmy się bliżej.
Teraz, gdy Demokraci wykorzystują aferę Epsteina, w którą zamieszani są Demokraci, a nie Republikanie, aby odwrócić uwagę od katastrofalnego zamknięcia rządu i wszystkich innych porażek, zwrócę się do prokuratora generalnego Pam Bondi i Departamentu Sprawiedliwości, wraz z naszymi wielkimi patriotami z FBI, o zbadanie udziału Jeffreya Epsteina i jego powiązań z Billem Clintonem, Larrym Summersem, Reidem Hoffmanem, J.P. Morganem, Chase’em i wieloma innymi osobami i instytucjami, aby ustalić, co się działo między nimi a nim. To kolejna afera typu „Rosja, Rosja, Rosja”, w której wszystkie strzałki wskazują na Demokratów. Dokumenty pokazują, że ci mężczyźni i wielu innych spędzili znaczną część swojego życia z Epsteinem i na jego „wyspie”. Bądźcie na bieżąco!!! – Prezydent Donald Trump na Truth Social
Kontekst afery: Od przyjaźni do oskarżeń
Jeffrey Epstein, zmarły w 2019 roku finansista oskarżony o handel ludźmi i wykorzystywanie seksualne nieletnich, od lat jest symbolem mrocznych powiązań elit. Jego „wyspa” – Little St. James na Wyspach Dziewiczych – stała się synonimem tajemniczych spotkań bogatych i wpływowych. Trump, który kiedyś nazywał Epsteina „wspaniałym facetem”, zerwał z nim kontakty po skandalu w 2008 roku. Jednak niedawno ujawnione e-maile z dochodzenia Kongresu sugerują, że Trump mógł wiedzieć o przestępstwach Epsteina wcześniej, niż przyznaje. Demokraci, w tym Kongres, naciskają na pełne ujawnienie akt Epsteina, co Trump określa jako „oszustwo” wymierzone w Republikanów.
W swoim poście Trump celuje w konkretne osoby i instytucje: byłego prezydenta Billa Clintona, ekonomistę Larry’ego Summersa (doradcę Obamy), miliardera Reida Hoffmana (współzałożyciela LinkedIn i donatora Demokratów) oraz banki JP Morgan i Chase. „Rekordy pokazują, że ci mężczyźni i wielu innych spędzili duże części swojego życia z Epsteinem i na jego 'wyspie'” – podkreśla Trump, kończąc obietnicą: „Stay tuned!!!”. Według źródeł, takie jak NBC News, Trump zamierza skierować śledztwo bezpośrednio do DOJ, co może być odpowiedzią na presję ze strony Demokratów w Kongresie.
Clinton, który leciał Lolita Express (samolotem Epsteina) co najmniej 26 razy, zawsze zaprzeczał jakimkolwiek niewłaściwym działaniom. Summers, były sekretarz skarbu, przyznał do kontaktów biznesowych z Epsteinem, ale twierdzi, że nie wiedział o jego przestępstwach. Hoffman, z kolei, jest krytykowany za finansowanie kampanii anty-Trumpowych, a JP Morgan Chase niedawno ugodził się w sprawie cywilnej związanej z Epsteinem na 75 milionów dolarów. Reuters donosi, że ruch Trumpa to klasyczny kontratak po tym, jak Demokraci ujawnili e-maile sugerujące wiedzę Trumpa o operacji traffickingowej Epsteina.

Reakcje: Burza na X i w mediach
Post Trumpa szybko rozszedł się po sieci, wywołując falę komentarzy. Na platformie X (dawniej Twitter) zwolennicy prezydenta świętują: „Wreszcie ktoś to zrobi! Demokraci ukrywali to latami”. Krytycy jednak widzą w tym porażkę: „Trump, który znał Epsteina osobiście, teraz chce badać wszystkich innych?”.
Media głównego nurtu, jak CNN i New York Times, opisują to jako odwet po ujawnieniu e-maili przez Komisję Nadzoru Izby Reprezentantów. „Trump jest wciągany coraz głębiej w aferę Epsteina” – analizuje CNN. Al Jazeera podkreśla opór Republikanów w Kongresie przeciw pełnemu ujawnieniu plików. Z kolei Deadline cytuje Trumpa, który karci „słabych Republikanów” za popieranie ujawnienia.


