Iga Świątek nie zwalnia tempa na trawiastych kortach Wimbledonu! Po emocjonującym meczu z Caty McNally Polka zameldowała się w trzeciej rundzie turnieju i już szykuje się na kolejne wyzwanie.
Zacięty pojedynek i wielki powrót – Iga Świątek w 3. rundzie Wimbledonu
Świątek, rozstawiona z numerem ósmym, musiała się solidnie napracować, by awansować do trzeciej rundy Wimbledonu. W czwartek pokonała Amerykankę Caty McNally 5:7, 6:2, 6:1, choć początek meczu nie zwiastował łatwego zwycięstwa.
Trudny start i szybka reakcja
Mecz rozpoczął się dla Polki obiecująco – szybko wyszła na prowadzenie 4:1. Jednak McNally, która zna Igę jeszcze z czasów juniorskich, wykorzystała moment słabości liderki i odrobiła straty, wygrywając pierwszego seta 7:5. Świątek popełniła sporo niewymuszonych błędów, a Amerykanka grała odważnie, często wchodząc na siatkę i zmieniając rytm wymian.
Przełamanie i dominacja w kolejnych setach
Drugi i trzeci set to już pokaz siły i determinacji Świątek. Polka zwiększyła agresję, poprawiła precyzję uderzeń i zaczęła narzucać swoje warunki gry. McNally nie była już w stanie dotrzymać tempa – Iga wygrała kolejne partie 6:2 i 6:1, kończąc mecz asem serwisowym.
„Wiedziałam, że muszę być bardziej dokładna od początku drugiego seta. Po prostu starałam się poprawić grę i cieszę się, że to zadziałało” – podsumowała spotkanie Świątek.
W trzeciej rundzie Iga Świątek zmierzy się z kolejną Amerykanką – Danielle Collins.
Statystyka | Iga Świątek | Caty McNally |
---|---|---|
Wygrane sety | 2 | 1 |
Wygrywające uderzenia | 44 | 13 |
Niewymuszone błędy | 36 | 16 |
Przełamania serwisu | 5 | 2 |
Łączna liczba punktów | 102 | 83 |
Przed Igą kolejne wyzwanie. Mecz z Danielle Collins zapowiada się niezwykle emocjonująco – Amerykanka to rywalka z najwyższej półki, a historia ich pojedynków jest wyrównana.