Lubelski oddział ZUS stał się areną szokującego konfliktu. Cztery inspektorki podejrzane są o podtruwanie koleżanki, dosypując jej truciznę do cukru. Sprawą zajmuje się prokuratura.
Kulisy skandalu w ZUS
Poszkodowaną jest doświadczona pracownica, która od miesięcy skarżyła się na uporczywe bóle głowy oraz migreny – objawy ustępowały, gdy przebywała na urlopie lub poza miejscem pracy. Wewnętrzna kontrola potwierdziła zasadność zgłoszenia, a wobec czterech inspektorek wszczęto postępowanie dyscyplinarne.
Jak doszło do podtruwania?
Według ustaleń śledczych, koleżanki dosypywały do cukru substancję chemiczną. Motywacje były zaskakująco banalne – poszkodowanej nie przypadła do gustu atmosfera w pokoju, a konflikt zaczął narastać już w czerwcu. Takie konflikty biurowe, choć pozornie niewinne, czasami prowadzą do dramatycznych konsekwencji.
Objawy podtrucia
- Uporczywe bóle głowy
- Migreny nasilające się w pracy
- Ustępowanie objawów podczas wolnego
Reakcje ZUS i prokuratury
25 września ZUS oficjalnie zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Władze zakładu wydały komunikat, w którym podkreślono, że są wstrząśnięci skalą incydentu i wdrożono natychmiastowe procedury sprawdzające bezpieczeństwo pracowników.
Co grozi sprawczyniom?
Postępowanie prowadzone jest z art. 160 Kodeksu Karnego – narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Za takie działanie grozi kara pozbawienia wolności do 3 lat. W przypadku udowodnienia winy, inspektorki mogą także stracić pracę i uprawnienia zawodowe.