W Szczecinie ruszył wstrząsający proces dwóch kobiet oskarżonych o zabójstwo noworodka. Matka i babcia miały zakopać chłopczyka żywcem. Tragedia rozegrała się w miejscowości Rynica, a kobietom grozi dożywocie.
Dramat w Rynicy – co się wydarzyło?
Na przełomie 2019 i 2020 roku, tuż po narodzinach dziecka, Małgorzata I. i jej matka Renata I. podjęły decyzję, która zszokowała opinię publiczną. Zaledwie kilka godzin po porodzie, zamiast szukać pomocy, kobiety zakopały noworodka na terenie swojej posesji. Ciało dziecka ujawniono dopiero po kilku latach –śledztwo ruszyło z impetem w kwietniu 2025 roku.
Zarzuty i szczegóły śledztwa
- Oskarżonym postawiono najcięższy z możliwych zarzutów – zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem.
- Prokuratura podkreśla, że Małgorzata I. przyznała się do winy i złożyła obszerne wyjaśnienia. Jej matka, Renata I., nie przyznaje się do zarzucanego czynu.
- Kobiety nie były wcześniej karane.
- Ustalono, że akt rozegrał się bez obecności ojca dziecka.
Opinia biegłych – niepełnosprawność umysłowa
Śledczy podkreślają, że biegli sądowo-psychiatryczni stwierdzili u Małgorzaty I. znaczną niepełnosprawność umysłową, która w chwili czynu ograniczała jej zdolność do rozpoznania znaczenia swoich działań. Jednak według opinii specjalistów, kobieta może odpowiadać przed sądem i ewentualnie odbywać karę w warunkach oddziału terapeutycznego.
W toku śledztwa uzyskano opinię sądowo-psychiatryczną dotyczącą Małgorzaty I., w której dwaj biegli lekarze psychiatrzy rozpoznali u niej taką niepełnosprawność umysłową, która spowodowała, że w czasie czynu miała ona ograniczoną w stopniu znacznym zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem – powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Szczecinie, Julia Szozda.
Historia chłopczyka z Rynicy poruszyła Polskę i przypomniała, jak ważne jest wsparcie dla rodzin i szybkie reagowanie na sygnały kryzysu. Oczekuje się, że proces w Szczecinie rzuci więcej światła na motywy działania oskarżonych oraz miejsce systemu opieki w zapobieganiu takim tragediom.

