W polskim krajobrazie politycznym, gdzie napięcia między rządem a głową państwa osiągają zenit, decyzja prezydenta Karola Nawrockiego o zawetowaniu ustawy o rynku kryptoaktywów stała się iskrą podłożoną pod beczkę prochu. W poniedziałek, 1 grudnia 2025 roku, Nawrocki odmówił podpisania projektu, który miał wdrożyć unijne rozporządzenie MiCA (Markets in Crypto-Assets). Argumentował, że ustawa zagraża wolnościom obywatelskim, umożliwiając rządowi „wyłączenie jednym kliknięciem” stron internetowych firm kryptowalutowych. To weto – 17. w zaledwie 120 dni prezydentury – wywołało burzę: rząd Donalda Tuska oskarża o lobbing, opozycja klaszcze, a branża krypto waha się między ulgą a obawami o chaos prawny. W tej gorącej dyskusji szczególną uwagę przykuł fragment debaty na Kanale Zero, gdzie widz podzielił się osobistą traumą z nieuregulowanego rynku.
Rekordowe weta: Prezydent jako „strażnik wolności” czy „źródło chaosu”?
Karol Nawrocki, wybrany w wyborach prezydenckich 2025 roku z poparciem blisko 11 milionów głosów, nie kryje ambicji reformatorskich. W ciągu czterech miesięcy zablokował 17 ustaw, bijąc tempo swojego poprzednika Andrzeja Dudy (19 wet w 10 lat). Obok kryptoaktywów, w koszyku znalazły się projekty o parkach narodowych, łańcuchach dla psów czy pomocy dla Ukraińców. Prezydencki rzecznik Rafał Leśkiewicz podkreślił: „Weto stosujemy tylko wtedy, gdy przepisy zagrażają wolnościom, majątkowi i stabilności państwa”. Rząd kontruje ostro – premier Tusk nazwał decyzję „nie do obrony”, a minister finansów Adam Domański ostrzega przed „kryptoaferą”, która naraża miliony inwestorów na ryzyko.
Opozycja, w tym PiS i Konfederacja, świętuje. Sławomir Mentzen z Konfederacji napisał na X: „Prezydent Nawrocki zawetował ustawę niszczącą polski rynek kryptowalut! To świetna decyzja„. Zdaniem krytyków projektu, ustawa była zbyt restrykcyjna: nakładała na Komisję Nadzoru Finansowego (KNF) nadmierne uprawnienia, w tym blokadę witryn bez wyroku sądowego. Branża, reprezentowana przez Polską Izbę Blockchain i Nowych Technologii, wita weto z ulgą, ale eksperci ostrzegają: opóźnienie wdrożenia MiCA (już ponad 11 miesięcy) może skłonić firmy do przenoszenia licencji za granicę, oddając kontrolę nad rynkiem wartym 20 miliardów dolarów innym krajom UE.
Debata na Kanale Zero: Politycy kontra rzeczywistość
We wtorek, 3 grudnia 2025 roku, Kanał Zero – flagowy projekt Krzysztofa Stanowskiego, znany z bezkompromisowych debat – poświęcił wieczorną audycję wetom Nawrockiego. Prowadzona przez Joannę Pinkwart dyskusja zebrała przy okrągłym stole przedstawicieli wszystkich opcji: Patryka Jaskulskiego (KO), Pawła Jabłońskiego (PiS), Michała Gramatykę (Polska 2050), Przemysława Wiplera (Konfederacja) i Paulinę Piechnę-Więckiewicz (Lewica).
Goście podzielili się jak w kalejdoskopie polaryzacji. Jaskulski grzmiał o „prezydencie chaosu”, realizującym „misję Kaczyńskiego” przeciw Tuskowi. Jabłoński bronił: „Prezydent wetuje głupie ustawy i proponuje lepsze – ma na koncie 13 inicjatyw legislacyjnych!”. Gramatyka apelował o konsultacje, Wipler ironizował nad „patronizującym” rządem, a Piechna-Więckiewicz widziała w wetach próbę podważenia konstytucji. Debata, transmitowana na żywo, przyciągnęła dziesiątki tysięcy widzów, podkreślając, jak krypto – niegdyś niszowy temat – stał się politycznym bojem.
„Ciekawy telefon widza”: Trauma z nieuregulowanego rynku
Kulminacją wieczoru okazał się telefon od widza, który wstrząsnął studiem. Mężczyzna, identyfikujący się jako inwestor z branży krypto, podzielił się osobistą historią:
„Przez brak regulacji straciłem jedną z największych firm kryptowalutowych w Polsce. To nie przypadek – nieuregulowany segment to raj dla oszustów„.
Opisał, jak bitomaty (automaty do Bitcoinów) służą głównie do prania pieniędzy i transakcji z ciemnej sieci:
„85% ich użycia to złe rzeczy. Widziałem samobójstwa, exit scamy i nielegalne kasyna„.
Wezwał do natychmiastowego wdrożenia ustawy:
„Weto blokuje rozwój, a my tracimy miliardy. Regulacja to ochrona, nie cenzura”.
Reakcja studia była elektryzująca. Pinkwart dopytywała o szczegóły, podkreślając kontrast z branżowymi entuzjastami weta. Wipler, libertariański głos Konfederacji, kiwał głową ze zrozumieniem: „To dowód, że bez nadzoru rynek staje się dzikim zachodem„. Jaskulski wykorzystał moment do ataku: „Prezydent wetuje ochronę dla takich jak ty!„. Z kolei Jabłoński kontrargumentował, że prezydencki projekt alternatywny lepiej zrównoważy innowacje z bezpieczeństwem. Telefon, trwający niespełna 6 minut, stał się viralem – post na X od @OficjalneZero zebrał ponad 40 tysięcy wyświetleń, prowokując falę komentarzy od sarkazmu („Zbanujmy paczkomaty, bo oszuści wysyłają cegły!”) po poważne analizy („Krypto nie jest anonimowe, ale oszustów i tak nie złapiemy bez regulacji”).
Co dalej dla polskiego krypto?
Weto Nawrockiego przedłuża impas: bez ustawy Polska nie wdroży MiCA do czerwca 2026 roku, ryzykując kary UE i odpływ kapitału. Rząd Tuska rozważa ponowne przesłanie projektu do Sejmu.

