Tragiczne wydarzenia na Uniwersytecie Warszawskim wstrząsnęły całą Polską. Kim jest Mieszko R, nazywany już „kanibalem z UW”? Oto, co wiemy o tej wstrząsającej sprawie.
Dalszy materiał tylko dla osób (18+ o mocnych nerwach)
czytaj dalej
Brutalne morderstwo na kampusie Uniwersytetu Warszawskiego zszokowało opinię publiczną. 22-letni student prawa, Mieszko R, zaatakował siekierą pracownicę uczelni, a następnie ranił strażnika. Sprawa budzi ogromne emocje i pytania o motywy oraz przebieg zdarzenia.
Brutalne morderstwo na kampusie Uniwersytetu Warszawskiego zszokowało opinię publiczną. 22-letni student prawa, Mieszko R, zaatakował siekierą pracownicę uczelni, a następnie ranił strażnika. Sprawa budzi ogromne emocje i pytania o motywy oraz przebieg zdarzenia.
Przebieg zbrodni na UW
Do ataku doszło 7 maja 2025 roku około godziny 18:40 przy budynku Auditorium Maximum na głównym kampusie UW. Mieszko R wtargnął na teren uczelni uzbrojony w siekierę. Jego ofiarą padła 53-letnia portierka, która zamykała budynek po zajęciach. Według relacji świadków, sprawca niemal poćwiartował kobietę, a następnie dopuścił się aktów kanibalizmu – m.in. zlizywał krew z narzędzia zbrodni.
W trakcie ataku próbował interweniować strażnik uniwersytecki, który również został ciężko ranny. Sprawca został szybko obezwładniony przez ochronę i funkcjonariuszy Służby Ochrony Państwa, którzy byli na miejscu ze względu na odbywający się wykład ministra sprawiedliwości.
Kim jest Mieszko R.?
Mieszko R to 22-letni student trzeciego roku prawa na Uniwersytecie Warszawskim, pochodzący z Gdyni. Według władz uczelni był dobrym studentem, nie wyróżniał się negatywnie ani pozytywnie w środowisku akademickim. Nie ma dowodów, by znał swoją ofiarę – motyw ataku pozostaje nieznany.
W chwili zatrzymania R miał przy sobie nie tylko siekierę, ale także bagnet. Świadkowie relacjonują, że podczas ataku wypowiadał irracjonalne słowa, m.in. „Jestem Predatorem, Wilkiem”. Prokuratura zleciła obserwację sądowo-psychiatryczną, by ustalić, czy sprawca był poczytalny w chwili popełnienia zbrodni.
Uwaga! Nie odpowiadamy za treści z cytowanych tweetów użytkowników X (dawniej twitter)!
Kontrowersje wokół danych osobowych
W mediach pojawiły się dyskusje, czy w świetle tak brutalnej zbrodni należy chronić dane osobowe sprawcy. Polskie prawo nakazuje domniemanie niewinności i ochronę tożsamości do czasu prawomocnego wyroku, jednak w internecie szybko pojawiły się zarówno nazwisko, jak i wizerunek podejrzanego.
Reakcje i konsekwencje
- Władze UW ogłosiły żałobę na uczelni.
- W sieci pojawiły się drastyczne nagrania z miejsca zbrodni, co wywołało debatę o prywatności ofiar i odpowiedzialności świadków.
- Prokuratura postawiła Mieszkowi R trzy zarzuty: zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, znieważenia zwłok oraz usiłowania zabójstwa drugiej osoby.
Najważniejsze fakty o sprawie
- Sprawca: 22-letni student prawa, Mieszko R z Gdyni
- Ofiary: 53-letnia portierka (zginęła na miejscu), ciężko ranny strażnik
- Narzędzie zbrodni: siekiera, dodatkowo bagnet
- Motyw: nieznany, możliwe zaburzenia psychiczne
- Status: podejrzany aresztowany, czeka na obserwację psychiatryczną
Szokujące szczegóły kanibalizmu
Jednym z najbardziej przerażających aspektów tej sprawy są doniesienia o aktach kanibalizmu dokonanych przez Mieszka R. Według relacji świadków oraz wstępnych ustaleń śledczych, tuż po zadaniu śmiertelnych ciosów portierce, sprawca miał zlizywać krew z siekiery, a także próbować odgryźć fragmenty ciała ofiary. Te makabryczne szczegóły potwierdzają nagrania z monitoringu oraz zeznania obecnych na miejscu osób. Eksperci podkreślają, że tak brutalne i nietypowe zachowanie może wskazywać na poważne zaburzenia psychiczne lub silny kryzys emocjonalny. W polskiej kryminalistyce przypadki kanibalizmu należą do absolutnych wyjątków, co dodatkowo potęguje szok i zainteresowanie opinii publicznej tą sprawą.
Więcej artykułów z sekcji Kronika Kryminalna
https://digitalnexus.pl/tag/kronika-kryminalna
Sprawa „kanibala z UW” pokazuje, jak wstrząsające wydarzenia mogą rozegrać się w miejscu, które kojarzy się z nauką i bezpieczeństwem. Motywy Mieszka R pozostają tajemnicą, a śledztwo trwa. Jedno jest pewne – to tragiczne wydarzenie na długo pozostanie w pamięci społeczności akademickiej i całego kraju.