Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości, podczas spotkania z mieszkańcami Kwidzyna 15 listopada 2025 roku, wygłosił kontrowersyjne oświadczenie na temat śmierci Andrzeja Leppera. Lider PiS stwierdził, że były wicepremier i szef Samoobrony nie popełnił samobójstwa, lecz padł ofiarą morderstwa ze strony osób z własnego otoczenia. Te słowa wywołały burzę w mediach i na platformach społecznościowych, przywracając do debaty publicznej jedną z największych zagadek polskiej polityki sprzed lat.
Co dokładnie powiedział Kaczyński?
Podczas spotkania w ramach cyklu „Czas Polski – Program Polaków” Kaczyński odniósł się do śmierci Leppera, która oficjalnie została uznana za samobójstwo w 2011 roku. Prezes PiS stwierdził: „Według mnie Lepper został zamordowany. Ale został zamordowany przez ludzi ze swoich środowisk dlatego, że chciał powiedzieć prawdę […]” . Dodał również ironicznie: „Jeżeli on był skłonny do popełnienia samobójstwa to ja jestem skoczkiem wzwyż, mistrzem olimpijskim” .
Kaczyński wyjaśnił, że Lepper chciał ujawnić prawdę o wydarzeniach związanych z końcem rządów koalicji PiS-Samoobrona-LPR w 2007 roku. Według niego, lider Samoobrony planował przejść na stronę PiS i ujawnić kulisy afer, co mogło zagrozić pewnym osobom. Te słowa padły w kontekście odpowiedzi na zarzuty Sławomira Mentzena z Konfederacji, który oskarżył Kaczyńskiego o przyczynienie się do śmierci Leppera .
Kim był Andrzej Lepper i co wiadomo o jego śmierci?
Andrzej Lepper (1954-2011) był charyzmatycznym politykiem, założycielem partii Samoobrona RP, która reprezentowała interesy rolników i środowisk wiejskich. W latach 2006-2007 pełnił funkcję wicepremiera i ministra rolnictwa w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Jego kariera obfitowała w kontrowersje – od blokad dróg po oskarżenia o korupcję i seksaferę.
5 sierpnia 2011 roku Lepper został znaleziony martwy w biurze swojej partii w Warszawie. Oficjalna wersja śledztwa prokuratury wskazywała na samobójstwo przez powieszenie, spowodowane problemami finansowymi i osobistymi. Jednak od początku pojawiały się teorie spiskowe sugerujące morderstwo. Rodzina Leppera, w tym jego syn Tomasz, kwestionowała tę wersję, wskazując na brak listu pożegnalnego i podejrzane okoliczności.
Reakcje na słowa Kaczyńskiego
Oświadczenie prezesa PiS szybko obiegło media i platformy społecznościowe. Roman Giertych, były wicepremier i adwokat, skomentował na X: „I tak oto sprawa Andrzeja Leppera wraca, a pierwszym świadkiem będzie Jarosław Kaczyński. Ciekawe czy powie też o tym co Lepper wiedział o nim?”.
Syn Andrzeja Leppera, Tomasz, odniósł się do słów Kaczyńskiego w mediach: „On zapewniał mnie, że Lepper nie został zamordowany” . Podkreślił, że prezes PiS wcześniej zaprzeczał teoriom spiskowym, co teraz budzi wątpliwości co do jego intencji.
Na X użytkownicy podzielili się opiniami. Jeden z postów głosi: „Dziś Kaczyński, ten stetryczały dziad wyciera sobie gębę Andrzejem Lepperem” , podczas gdy zwolennicy PiS dzielą się nagraniami z spotkania, podkreślając odwagę Kaczyńskiego w ujawnianiu prawdy.
Politycy opozycji krytykują wypowiedź jako próbę odwrócenia uwagi od bieżących problemów, takich jak sondaże wyborcze, gdzie PiS traci na rzecz Konfederacji. Sławomir Mentzen, do którego odnosił się Kaczyński, nie skomentował jeszcze sprawy publicznie.
Dlaczego teraz? Kontekst polityczny
Wypowiedź Kaczyńskiego padła w czasie, gdy PiS przygotowuje się do ewentualnych przedterminowych wyborów. Relacje z Konfederacją, w tym z Mentzenem, są napięte – lider Konfederacji oskarża Kaczyńskiego o niszczenie politycznych rywali, przywołując m.in. Leppera i Zbigniewa Ziobrę .
Analitycy polityczni sugerują, że to próba mobilizacji elektoratu PiS poprzez powrót do narracji o „układzie” i spiskach z przeszłości. Jednak bez nowych dowodów, oświadczenie może pozostać jedynie sensacją medialną, nie prowadząc do wznowienia śledztwa.
Co dalej ze sprawą Leppera?
Prokuratura w przeszłości dwukrotnie umarzała śledztwo w sprawie śmierci Leppera, nie znajdując dowodów na udział osób trzecich. Słowa Kaczyńskiego mogą skłonić do ponownego otwarcia sprawy, zwłaszcza jeśli prezes PiS zdecyduje się złożyć oficjalne zeznania. Na razie jednak pozostaje to w sferze spekulacji.
Ta kontrowersja przypomina, jak przeszłość nadal wpływa na polską politykę. Czy słowa Kaczyńskiego przyniosą nowe fakty, czy tylko pogłębią podziały? Śledźcie rozwój wydarzeń – sprawa Leppera może jeszcze wrócić pomimo upływu wielu lat.