W sieci zawrzało po informacji, że Lil Masti wystartowała z fundacją „Dzieci są z nami”. Pomysł ten momentalnie wywołał lawinę reakcji i stał się jednym z najgorętszych tematów w świecie social mediów.
O co chodzi z fundacją Lil Masti?
Aniela Woźniakowska, znana jako Lil Masti, założyła fundację promującą publikowanie wizerunku dzieci w internecie. Jej zdaniem dzieci są nieodłączną częścią naszej codzienności również w cyfrowym świecie. Organizacja ma wspierać rodziców w dzieleniu się materiałami z udziałem dzieci, tworzyć kartę dobrych praktyk oraz edukować o bezpiecznej obecności najmłodszych w sieci.
Główne cele fundacji
- Promowanie wizerunku dzieci w przestrzeni publicznej i internetowej;
- Wspieranie rodziców w decyzjach dotyczących „sharentingu”;
- Tworzenie dobrych praktyk prezentowania wizerunku dzieci w internecie;
- Edukacja rodziców i młodzieży w zakresie cyberbezpieczeństwa i ochrony tożsamości dziecka;
Lil Masti argumentuje, że wokół upubliczniania wizerunku dzieci narasta atmosfera nieufności i że jej celem jest stworzenie bardziej wspierającego, a zarazem bezpiecznego środowiska dla rodzin w sieci.
Skąd kontrowersje?
Fundacja od początku budzi ogromne emocje, ponieważ stoi w kontrze do rosnącej fali krytyki tzw. sharentingu – publikowania przez rodziców zdjęć i filmów dzieci w internecie. Zarówno eksperci, jak i wielu internautów zwraca uwagę na ryzyka:
- Naruszenie prawa dziecka do prywatności i tożsamości cyfrowej;
- Możliwość wystawienia dziecka na hejt, cyberprzemoc i ośmieszenie w przyszłości;
- Brak zgody ze strony najmłodszych – dzieci nie mają wpływu na to, co jest publikowane na ich temat;
- Zarzuty o zarabianie na wizerunku własnego dziecka
Lista obaw ekspertów i internautów:
- Utrata kontroli nad zdjęciami po ich wrzuceniu do sieci;
- Możliwość nieprzewidzianego wykorzystania materiałów;
- Trwałe konsekwencje dla tożsamości cyfrowej dziecka
Stanowisko Rzeczniczki Praw Dziecka
Monika Horna-Cieślak, Rzeczniczka Praw Dziecka, oficjalnie wyraziła niepokój wobec promocji sharentingu. Podkreśliła, że wizerunek dziecka to coś więcej niż zdjęcie – to integralna część jego tożsamości. Zwróciła uwagę, by publikując materiały z udziałem dzieci, pamiętać o ich uczuciach zarówno teraz, jak i w przyszłości. Wyniki badań przytoczone przez rzeczniczkę pokazują, że aż 74% nastolatków uważa publikowanie zdjęć bez zgody za szkodliwe.
Biuro RPD skierowało szereg pism do ministerstw i instytucji publicznych z prośbą o monitorowanie działalności fundacji oraz rozważenie dodatkowych regulacji, które chroniłyby wizerunek najmłodszych.
Czy fundacja Lil Masti zmieni podejście do dzieci w internecie?
Debata na temat digitalnej obecności dzieci pokazuje, jak bardzo temat podzielił rodziców, ekspertów i opinię publiczną. Nowa fundacja wprowadza element prowokacji – stara się kreować ruch przeciwstawny ogólnoświatowemu trendowi wzmacniania ochrony wizerunku dziecka w sieci. Czas pokaże, czy będzie to początek pozytywnej zmiany, czy jedynie kolejny kontrowersyjny epizod w polskiej debacie o prawach dzieci i etyce cyfrowej obecności rodzin.
Argumenty „za” i „przeciw” fundacji Lil Masti:
Strona | Argumenty |
---|---|
Zwolennicy | Wsparcie rodziców w świadomym dzieleniu się treściami |
Edukacja o obecności dzieci w internecie | |
Próba stworzenia kart dobrych praktyk | |
Przeciwnicy | Ryzyko ograniczania prawa do prywatności dzieci |
Możliwość narażenia dzieci na hejt i cyberprzemoc | |
Sprzeczność z rekomendacjami ekspertów i Rzeczniczki |