Kanał Zero opublikował wczoraj zdjęcie nieoznaczone jako AI (stworzone przez sztuczną inteligencję), które wcześniej krążyło na rosyjskich kanałach i profilach. Czy to jednorazowa wpadka, czy dowód na głębszy problem z propagandą i weryfikacją treści?
Jeśli fejk, to też z Rosji? – Sprawa zdjęcia przywódców
Wczoraj w social mediach Kanału Zero pojawiła się grafika przedstawiająca spotkanie liderów UE z Donaldem Trumpem. Szybko okazało się, że zdjęcie pochodzi z AI – podobny obraz krążył już wcześniej na rosyjskich kanałach Telegram i profilach na X, co wywołało burzę w polskim internecie.
Kanał usunął wpis i zamieścił przeprosiny, podkreślając, że odpowiada za niego Mikołaj z działu social media. Jako powód błędu wskazał brak wyraźnego oznaczenia źródła oraz nieświadome szerzenie dezinformacji.
Grzechy przeszłości – Stanowski ostrzegał przed fejkami
Zaledwie rok temu Krzysztof Stanowski – twórca Kanału Zero – sam przestrzegał swoich odbiorców, by nie ufać wszystkiemu, co widzą w internecie. Głośnym echem odbił się fejkowy film przesłany do Zbigniewa Stonogi nagrany w redakcji Zero. Stanowski wtedy, z powodzeniem, zorganizował prowokację demaskującą brak weryfikacji w mediach i podkreślał, jak łatwo paść ofiarą manipulacji.
Kryzys zaufania czy rutynowa wpadka? Komentarze i reakcje
Główne pytania:
- Czy pojedynczy incydent usprawiedliwia medium tego kalibru?
- Czy polskie media są gotowe na falę rosyjskiej dezinformacji opartej na AI?
W przestrzeni X i innych mediów społecznościowych pojawiły się ostre komentarze. Dorota Wysocka Schnepf i Tomasz Lis wytykali Zero brak odpowiedzialności, sugerując uczestnictwo w szerszej machinie dezinformacji. Joanna Pinkwart z Kanału Zero broniła się, podkreślając, że błąd był jednostkowy i wynikł z nieprzemyślanej decyzji jednej osoby, która nie jest publicznym przedstawicielem redakcji.
Po pierwsze lepiej utracić nazwisko, niż „nie wrócić do domu”. Po drugie – Mikołaj nie jest osobą publiczną i nie musi się ani Pani, ani nikomu przedstawiać z nazwiska. To nie przesłuchanie na Rakowieckiej. Po trzecie – nawet w tym wpisie Pani Redaktor pisze nieprawdę i szerzy fejki – za „wzniecenie hejtu na Joasię Dunikowską-Paź” odpowiada Grok. Który nota bene na początku twierdził, że to głos Roberta Mazurka, a później, że mój. Po czwarte – akurat Pani wpis na ten temat byłby całkiem zabawny, gdyby nie był na poważnie. Po piąte – Mikołaj założył, że trzecia noga Macrona raczej rzuca się w oczy. Napisał poza tym, że to AI. Ale tak, ta grafika nie powinna się ukazać na naszym profilu, więc ją skasował a teraz przeprosił. To się nazywa branie odpowiedzialności za swoje czyny. Coś, o czym pewnie Pani nigdy nie miała i nie będzie mieć pojęcia. – Joanna Pinkwart, Kanał Zero
Jak wygląda rosyjska propaganda?
W ostatnich miesiącach eksperci zwracają uwagę, że rosyjskie kanały na Telegramie i X zalewają internet AI-generowanymi ilustracjami, które mają siać chaos i podważać zaufanie do zachodnich elit. Polska stała się jednym z celów tej strategii – fake newsy, memy i zmanipulowane materiały powielane są przez różne konta, zanim trafią do szerokiego obiegu.
Co dalej? Odpowiedzialność i transparentność w mediach
Kanał Zero zadeklarował, że w przyszłości nie będzie publikować treści generowanych przez AI bez jasnego oznaczenia. Problem w tym, że raz stracone zaufanie trudno odbudować – szczególnie, gdy stawką jest bezpieczeństwo informacyjne najważniejszego medium niezależnego w kraju.
Kanał Zero stanął wobec testu wiarygodności. Czas pokaże, czy to była pojedyncza sytuacja, czy początek większego problemu, na którym zyskuje rosyjska propaganda.
Kim jest Mikołaj z działu social media Kanału Zero?
Po 5-minutowym śledztwie udało nam się ustalić kim jest Mikołaj, który obsługuje kanały social media kanału zero. Jednak ze względu na to, że prawdopodobnie wylałaby się na niego ogromna fala hejtu – póki co pozostawimy tą informację tylko dla siebie.
Dyskusja na temat artykułu